Cieszymy się z naszych osiągnięć – cz. I

W dwuczęściowej rozmowie z prezesem Januszem Szymurą podsumowujemy sezon „rekordzistów”, w tym odcinku mówimy o zespołach seniorskich.

Jakie uczucie dominuje u Prezesa po sezonie Futsal Ekstraklasy, pierwsze miejsce okazało się nie od obrony dla „rekordzistów”?

- Faktycznie – nie do obrony. Trzeba przyznać, że jest to pewne rozczarowanie, ale o tym fakcie, iż nie obronimy tytułu mistrzowskiego wiedzieliśmy już od kilku miesięcy. Dlatego nie jest to jakieś nagłe uczucie. Natomiast trzeba równocześnie zaznaczyć, że jest to już piąty sezon, w którym zdobywamy określone trofeum. Przypomnę tylko, że były to w tym czasie zdobyte: trzy brązowe medale, mistrzostwo Polski, Puchar Polski i Superpuchar. Zatem ten miniony sezon zakończył się w sumie sukcesem i cieszmy się wspólnie z tego, co osiągnęliśmy. Spójrzmy na to choćby przez pryzmat problemów zdrowotnych, które dotknęły jakby nie było naszych czołowych zawodników – Pawła Machurę i Douglasa. Nie zapominajmy również, że nie jesteśmy w pełni zawodową drużyną. Po tak długim sezonie, po dobrym starcie w rozgrywkach o europejskie puchary, to wszystko odbiło się końcowym wyniku w lidze. I dlatego cieszy nas to trzecie miejsce! Natomiast to co martwi, to duża strata punktowa do czołowej dwójki. Ale już w finale Pucharu Polski, w którym wystąpiliśmy po raz drugi w historii klubu, nieznacznie przegraliśmy z Wisłą 1:2, a wcale z przebiegu spotkania nie wynikało, że tak musi się to zakończyć. Reasumując – uważam, że dysponujemy dobrą drużyną.

Zatem cel na nowy sezon – pełna mobilizacja, zwarcie szeregów i …?

- Chcemy grać o mistrzostwo Polski, i to skutecznie. Ale jak zawsze znajdzie się jeden, dwóch, a może i więcej konkurentów do złotego medalu. Zresztą już ten miniony sezon pokazał, że wygranie każdego meczu jest nie lada wyczynem. Przypomnę np. naszą porażkę ze spadkowiczem – AZS-em Gdańsk. Między innymi to pokazuje, że każdy mógł ograć każdego, a sama liga w poprzednim sezonie była wyrównana.

W III lidze – zadowolenie po sezonie, ale zapewne i respekt przed nowym rozdaniem.

- Na wstępie może zacznę od gratulacji dla Polonii Bytom za wygranie ligi i jednocześnie z okazji awansu do wyższej klasy po zwycięskim barażu. No i nie ukrywam, iż cieszymy się, że w przyszłym sezonie nie będziemy musieli rywalizować z tak silnym przeciwnikiem (śmiech). Wolimy zachować w pamięci wyjazdowy rezultat 2:2 z rundy jesiennej oraz to, że to właśnie Polonia musiała wówczas gonić wynik (śmiech). Natomiast naszym celem głównym była budowa w boju zespołu na nadchodzący sezon. I myślę, że ta drużyna została zbudowana. Trochę byłem niezadowolony, że jeszcze większa grupa młodzieży nie zagrała na trzecioligowych boiskach. Ale z drugiej strony, co widać po statystykach, przez kadrę seniorską przewinęło się jedenastu młodzieżowców. Dodajmy, że przebicie się do składu na stałe takich piłkarzy-juniorów jak Szymon Szymański, czy Mateusz Kubica, czy bardzo dobre występy po powrocie z wypożyczenia Wojciecha Małyjurka oraz kilka udanych fragmentów spotkań Michała Czernka, to fajny pozytyw ostatnich miesięcy. Przede wszystkim jednak cieszy mnie to, że drużyna fajnie gra. Z przyjemnością przychodzi się na nasze mecze i z takim samym uczuciem ogląda się poczynania naszego zespołu. Jest to miłe dla oka kibica. Następnym pozytywem jest postawa w rundzie wiosennej naszego bramkarza – Pawła Góry i w ogóle, generalnie całego bloku defensywnego. Po prostu drużyna gra w piłkę, chłopaków cieszy ta gra i osiągnęli w sumie to co było w tym sezonie do osiągnięcia.  Ja jestem bardzo zadowolony z postawy tej ekipy.

Trzecioligowy zespół został już zbudowany, futsalowy stoi na bardzo mocnych personalnie fundamentach, zatem czy i ewentualnie jakich roszad spodziewać się w seniorskich drużynach?

- Dylematy jakie w mamy w kontekście zespołu ekstraklasowego to jedno, może dwa nazwiska. No może jedno, ale naprawdę dużego kalibru nazwisko powinno się u nas znaleźć. A nawet jestem przekonany na sto procent, że się pojawi w Rekordzie! W trzecioligowej kadrze nie ma takiej potrzeby. No chyba, żeby nadarzyła się jakaś wyjątkowa okazja, o której dziś nie wiemy, to wtedy pozytywnie zareagujemy. Na pewno trzeba myśleć o pozycji bramkarza w zespole III ligi. Pozycja Pawła Góry jest niepodważalna i nie chodzi mi wcale o budowanie konkurencji, a o coś, co nazwałbym komfortem posiadania spokoju z tyłu. Z tym mamy pewien kłopot przy obsadzie bramki w ekipie futsalowej, co związane jest ze stanem zdrowia Bartłomieja Nawrata. W sezonie mistrzowskim pozycja bramkarza była naszym podstawowym aktywem. Tu przypomnę bardzo dobrą postawę Krystiana Brzenka, a jeżeli wchodził zmiennik – Olek Waszka, to było to na duży plus dla drużyny. Po tym sezonie nie da się tego samego powiedzieć. To jest dylemat do rozwiązania.

Dziewczęta były o krok od awansu – zaskoczenie?

- Naprawdę pozytywne zaskoczenie! Znając program stypendialny obowiązujący w naszym mieście już nawet sygnalizowałem wysokim rangą przedstawicielom magistratu, aby byli przygotowani na awans naszych dziewcząt do I-ej ligi (śmiech). Trochę żałuję, że nie wprawiliśmy naszej gminy w to przyjemne zakłopotanie (śmiech).

Cdn.

Tadeusz Paluch/foto: Paweł Mruczek

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: