„Rekordziści” w Mundialito

 

Po słabym starcie w prestiżowym turnieju w Węgierskiej Górce 12-latkowie Rekordu wrócili z bardzo dobrą, drugą lokatą.

Wyniki (faza grupowa i pucharowa)

4-6.12.2015 r.

Rekord - LKS Gilowice 1:2 (gol: Krzempek)

Rekord - Kuźnia Ustroń 1:4 (Kreczkowski)

Rekord - Orlik Czechowice-Dziedzice 2:0 (Gawlak, Hutyra)

Rekord - Piast Cieszyn 2:1 (Gawlak, Cembala)

Rekord - Forteca Świerklany 4:0 (Gawlak, Krzempek - 2, …?)

Rekord - Piast II Cieszyn 3:0 (Hutyra, Krzempek, Gawlak)

1/4 finału: Rekord - AP Bielik 0:0 rzuty karne: 4:3

1/2 finału: Rekord - LKS Gilowice 3:0 (Cembala, Torchalski, Gawlak)

Finał: Rekord - BBTS Podbeskidzie 1:4 (Krzempek)

Rekord: Boryń (Pietraszko) - Gawlak, Migas, Hutyra, Krzempek, Kreczkowski, Kubacki, Torchalski, Cembala, Tatka

Najlepszym bramkarzem turnieju wybrano Tymona Borynia (Rekord B-B)

Relacja i komentarz trenera Mariusza Gąsiorka: - Turniej stał na bardzo wysokim poziomie pod względem organizacyjnym oraz sportowym. Czternaście drużyn zostało podzielonych na dwie grupy po siedem zespołów. Po bardzo słabej grze w piątek myślałem, że będziemy wracać już do domu. Szok i niedowierzanie, po tym co zagraliśmy! Udało mi się chłopaków przekonać i odpowiednio zmotywować, że nic nie jest jeszcze stracone - i powiodło się. Emocje w tym turnieju sięgały najwyższego poziomu juz od pierwszego  meczu sobotniego z Orlikiem, aż po finał z Podbeskidziem. Przy takiej publiczności (blisko czterysta osób, które wręcz ogłuszały bębnami, trąbkami wuwuzelami), myślę że nasi zawodnicy trzecioligowi oraz z Ekstraklasy Futsalu nieczęsto mają możliwość występu. Chłopcy się nie przestraszyli i walczyli jak równy z równym w pierwszej połowie finału. W drugiej niestety to przeciwnik zadał cios i wyszedł na prowadzenie, a za chwilę podwyższył na 2:0 po rzucie karnym. Na szczęście nie podłamało to zespołu i bramkę kontaktową udało się zdobyć, a nawet zdominować na pewien czas drużynę przeciwną. Tu zabrakło fartu, doświadczenia, a może po prostu boiskowego cwaniactwa, które pozwoliłoby pokusić się o wyrównanie, a było na wyciągnięcie ręki. A tak to przeciwnik zadał kolejne ciosy w końcówce i wygrał szóstą edycję turnieju Mundialito. Nawiasem mówiąc to gole w finale strzelali nam m.in. zawodnicy, którzy zaczynali przygodę z piłką w naszym klubie Bieroński i Willmann. Osobiście jestem z naszych chłopaków bardzo, bardzo zadowolony! Po ubiegłotygodniowym turnieju w Ostrawie, gdzie nie udało się nam nic ugrać, tydzień później pokazaliśmy, że w tych słabych chwilach trzeba tylko uwierzyć w siebie i walczyć do końca. Dziękuję im za to, że dostarczają mnie oraz swoim rodzicom tyle emocji. A samym rodzicom dziękuję również za wsparcie oraz za pomoc w logistyce.

 

Komentarze:

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: