Finiszowe kolejki młodzieży

 

Jesienne rozgrywki lig młodzieżowych w naszym regionie wkraczają w decydującą fazę.

Trzy do czterech spotkań mają jeszcze do rozegrania pierwszoligowe drużyny Rekordu rywalizujące o prymat na Śląsku. Trenerzy poszczególnych ekip „biało-zielonych” patrzą na tabele swoich grup rozgrywkowych z różnych perspektyw. Nikt jednak nie narzeka, nie biadoli, a bardziej skupia się na emocjonująco zapowiadającym się finiszu. Co symptomatyczne, żaden ze szkoleniowców nie zgłasza większych uwag do stylu i poziomu gry podopiecznych. O bieżącej sytuacji w drużynach, w lidze i październikowo-listopadowych kolejkach mówią w trójgłosie trenerzy – Piotr Kuś, Szymon Niemczyk i Bartosz Woźniak.

Piotr Kuś (I Wojewódzka Liga Juniorów, 11. miejsce, 16. punktów): - Zacznę od tego, z czego jestem niezadowolony. Wciąż nie mogę przejść do porządku dziennego nad walkowerem, który nas dotknął po spotkaniu z Drzewiarzem Jasienica. Wskutek tzw. błędu własnego i niedopatrzenia jesteśmy w jesiennym bilansie „lżejsi” o trzy punkty i jedenaście zdobytych goli. Natomiast usatysfakcjonowany jestem z postawy całej, licznej grupy zawodników. Mimo kontuzji w zespole i ubytków w personalnych z innych powodów, na ogół graliśmy w dobrym składzie, a zawodnicy wychodzący na boisko prezentowali się bardzo przyzwoicie. Plan na końcówkę rundy jesiennej? Ucieszyłbym się z dziewięciu punktów w ostatnich czterech meczach. Z dwunastu byłbym bardzo zadowolony

Szymon Niemczyk (I Wojewódzka Liga Juniorów Młodszych, 5. miejsce, 11 punktów): - Czeka nas walka do końca o korzystny wynik, czyli utrzymanie w lidze. Tak się składa, że z grona zespołów uwikłanych w tę rywalizację mamy chyba najdogodniejszy terminarz na finiszu. Pozostali będą grać jeszcze z ekipami ze ścisłej czołówki, albo zetrą się w bezpośrednich spotkaniach. Z tyłu panuje duży ścisk, dlatego spodziewam się zaciętej gry do ostatniej kolejki. Nie mogę powiedzieć, że nie jestem zadowolony z poziomu gry prezentowanej przez moich chłopaków. Stylem gry zasługują w mojej opinii na pierwszą czwórkę. Niestety pokutują dwie porażki z wodzisławianami, którzy są za nami w tabeli. Porażki z nimi były według mnie nieadekwatne do przebiegu spotkań i stworzonych przez nas sytuacji podbramkowych. Plan minimum dla nas nie istnieje. Jedyny jaki mamy, to utrzymanie w lidze.

Bartosz Woźniak (I Wojewódzka Liga Trampkarzy, 1 miejsce, 22 punkty): - Kiepski początek ligi w naszym wykonaniu spowodowany był „czkawką” po starcie w mistrzostwach Polski i ogólnie słabym przygotowaniem do sezonu. Zła frekwencja na treningach latem musiała się odbić na wynikach. Jednym słowem – falstart! Z początkiem roku szkolnego miałem już wszystkich chłopaków do dyspozycji. Nadrobiliśmy zaległości i doszliśmy do optimum formy. Fajnie to teraz wygląda, co widać po pojedynczych rezultatach, tabeli, a przede wszystkim po satysfakcjonującej mnie jakości gry. Do końca rundy zostały nam cztery kolejki i nie ukrywam, że chciałbym utrzymać zajmowaną pozycję. Pierwsza lokata jest efektem lepszego dla nas bilansu bezpośrednich spotkań z Górnikiem Zabrze. Będziemy walczyć!

TP/foto: PM

Komentarze:

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: