Liga jak rollercoaster

 

To obrazowe porównanie w równym stopniu dotyczy rozgrywek I i II Ligi Wojewódzkiej Juniorów Młodszych.

Oba zespoły jesienią wywalczyły awans na wyższy szczebel rozgrywkowy, ale na smakowanie sukcesu nie miały zbyt dużo czasu. Konfrontacja z nowymi, silniejszymi niż dotąd rywalami już od startu nabiera dużego ciężaru gatunkowego. Skala sportowej trudności to jedno, dwa – zapowiada się niesamowite tempo rozgrywek. Obie ligi juniorów młodszych na Śląsku rozegrają czternaście spotkań (mecz-rewanż) w dwa i pół miesiąca! W odniesieniu do obu zespołów o zbliżającej się rywalizacji mówi Piotr Kuś, szkoleniowiec pierwszoligowej drużyny „rekordzistów”.

Tak myślę, że czeka nas niesłychanie trudna rywalizacja. Aby utrzymać się w lidze musimy ulokować się w pierwszej czwórce na finiszu. W równym stopniu dotyczy to mojego zespołu jak i drugoligowej drużyny prowadzonej przez Szymona Niemczyka. To wskazuje jak zacięta będzie walka od początku do końca. Będzie to także przedsmak tego co czeka naszych trzecioligowców w następnym sezonie. I tyle, jeśli mówić o celach pozaszkoleniowych. Takie podjęto kiedyś wcześniej decyzje i nie ma co nad nimi dyskutować.  Trzeba się do nich dopasować i podjąć próbę podołania zadaniu. I chyba nie muszę szczególnie podkreślać, że jest to zadanie „megatrudne”. No i jeszcze do tego wszystko rozstrzygnie się w krótkim dystansie. Spora dawka spotkań czeka nas w krótkim czasie. Ale na swój sposób uważam, że tak będzie fajnie. Wszyscy zachwycamy się jak grywa się w Anglii, w Hiszpanii. Jak tam łączą grę w ligach, pucharach europejskich i krajowych. No to będziemy mieli taki przedsmak europejskiego grania u siebie, przynajmniej jeśli chodzi o tempo rozgrywek. A czy mamy do tego wystarczająco dużo wykonawców? Odpowiem tak – ostatnie trzy środy poświęciliśmy na gry wewnętrzne. Prowadziliśmy je równolegle na dwóch połowach boiska, a w każdej grze uczestniczyły cztery zespoły. Zatem mamy z Szymonem do dyspozycji 40-stu chłopaków. Tradycyjnie nie będziemy stosować sztywnego podziału na pierwszy i drugi zespół. W teorii można dokonać takiego rozdziału, ale i tak najważniejsza będzie aktualna dyspozycja, stan zdrowia i tego rodzaju historie. Każdy z tej licznej grupy zdąży posmakować śląskiej piłki, bez względu na poziom rozgrywkowy. A jest na co się szykować. Odwołam się do naszego ostatniego sparingu, wygranego 12:2 z juniorami młodszymi Unii Oświęcim. Abstrahując od wyniku trener oświęcimian zwrócił uwagę na poziom sportowo pojmowanej agresji w naszej grze. Różni się ona znacząco od tego co prezentują młodzieżowe zespoły w Małopolsce. A jak gra się na Śląsku? O tym chyba nie muszę nikogo przekonywać. I to właśnie wytycza kierunek, w którym chcemy podążać tej wiosny. Oczywiście absolutnie nie zamierzamy zaniechać szkolenia stricte piłkarskiego. Wszystko inne, próby przewidzenia czegokolwiek, są zwykłym wróżeniem z fusów, nie mają żadnego sensu. Niedowiarków odsyłam do wyników pierwszych, wiosennych kolejek w I-ej lidze juniorów na Śląsku. Tam od startu niespodzianka „goni” niespodziankę – kończy P. Kuś.

Oba zespoły Rekordu przystąpią do wiosennych zmagań w sobotę (11 kwietnia br.). Ekipa I ligi rozegra wyjazdowe spotkanie w Gliwicach, z tamtejszym Piatem. Drugoligowcy podejmą na własnym boisku o godz. 11:00 ekipę Odry Centrum Wodzisław Śląski.

TP

Terminarz I Wojewódzkiej Ligi Juniorów Młodszych – TUTAJ

Terminarz II Wojewódzkiej Ligi Juniorów Młodszych, gr. południowej  – TUTAJ

Komentarze:

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: