W miniony weekend nasza drużyna z rocznika 2004 wzięła udział w bardzo popularnym i mocno obsadzonym turnieju w podkrakowskich Skotnikach.

Uhlsport Cup, to cykliczny turniej z udziałem dzieci w kilku kategoriach wiekowych, rozgrywany od kilku lat na obiektach Sport Center w Skotnikach. Biorą w nim udział drużyny z całej Polski. Nie inaczej było tym razem, do Skotnik pod Krakowem zjechały takie drużyny jak: Arka Gdynia, Śląsk Wrocław, Polonia Warszawa, Lechia Zielona Góra, Wisła Kraków, Hetman Zamość, Sandecja Nowy Sącz i wiele innych, uznanych marek piłkarskich. W sumie w całym turnieju wystąpiły 24 drużyny.

Ekipa Rekordu zmierzyła się w grupie eliminacyjnej kolejno: z Górnikiem Wałbrzych (przegrana 2:3), MOSiR-em Tychy (wygrana 2:1) i Śląskiem Wrocław 1:1. Bielszczanie niestety dość pechowo zajęli trzecie miejsce w grupie eliminacyjnej i w dalszej części zawodów mogli powalczyć jedynie w finale C (o miejsca 13-20).

W drugim dniu zawodów "biało-zieloni" rozegrali trzy mecze, w których pokonali 2:1 z AP '21 Kraków i MOSiR Tychy 3:0, z FC Academy Wrocław zremisowali 1:1.

Ostatecznie podopieczni trenera Bogusława Matlocha uplasowali się na 14. miejscu w końcowej klasyfikacji.

Komplet wyników znaleźć można TUTAJ 

Skład Rekordu: Szkucik, Pach, Witos, Łękawa, Gałuszka, Krzempek, Stasica, Folek, Adamczyk, Zątek, Pechciński, Matloch

Opinia trenera - Bogusław Matloch - Rozczarowanie i niedosyt, to dwa określenia jakie mam w głowie po występach mojej drużyny. Choć przegraliśmy tylko jeden mecz w tak doborowym towarzystwie, to żaden występ nie przebiegał tak jak sobie założyliśmy. Chłopcy nie pokazali pełni swoich możliwości. Mieliśmy co prawda wiele pechowych sytuacji, to zawiodła głównie psychika. Często to powtarzam, że właśnie przygotowanie mentalne ma dla zawodnika kluczowe znaczenie. Nawet od dzieci należy wymagać pewnych jego elementów. Widząc jaki poziom umiejętności prezentują już niektórzy 10-11 latkowie można się nabawić "trenerskich kompleksów". Musimy ciężko pracować, więc do roboty! Nie ma innej drogi! Pokora i cierpliwość muszą być po naszej stronie. Oczywiście zaangażowania i ambicji chłopakom nie można odmówić, tym razem jednak umiejętności wzięły górę nad chęciami. Podziękowania należą się również licznej grupie rodziców towarzyszącym mojej drużynie, bez których ten wyjazd nie byłby możliwy.

TP

Komentarze: