Pocztówka z Lubawy

Z tygodniowego zgrupowania w Lubawie na Warmii i Mazurach wrócili juniorzy Rekordu.

Do Bielska-Białej przyjechali po siedmiodniowym pobycie w lubawskim Ośrodku Sportu i Rekreacji. Pod okiem Mirosława Szymury i Krzysztofa Dybczyńskiego trenował grupa 20-stu zawodników, szykujących się do gry w Śląskiej Lidze Juniorów, na jej dwóch szczeblach. – Na miejscu spotkaliśmy znakomite warunki do trenowania oraz pobytowe – podkreśla M. Szymura. – Wystarczy jeśli powiem, że zajęcia piłkarskie prowadziliśmy na dwóch boiskach miejscowego kompleksu, ze świetnie przygotowaną murawą. Pracowaliśmy nad standardowymi o tej porze rzeczami: siłą, wytrzymałością i możliwie jak najwięcej z piłkami. Obaj z Krzyśkiem Dybczyńskim jesteśmy zadowoleni z wykonanej roboty. Chłopcy zdali egzamin od strony mentalnej. Nikt nie marudził, nikt nie narzekał na intensywność treningów, choć pogoda raczej sprzyjała plażowaniu, niż zasuwaniu na boisku. Ponieważ jednak nie samą pracą człowiek żyje po porannych zajęciach jeden z dni poświęciliśmy na aspekt „geograficzno-historyczny”. Chłopcy mieli możliwość relaksu nad pobliskim jeziorem, zaliczyliśmy również wycieczkę do nieodległego Lidzbarku. Wszyscy wrócili do Bielska cali i zdrowi – kończy szkoleniowiec młodych „rekordzistów”.

Z dziennikarskiego obowiązku odnotujmy także wyniki trzech gier kontrolnych rozegranych na miejscu przez „biało-zielonych”. W pierwszym ze spotkań bielszczanie pokonali 6:2 seniorską ekipę, doskonale sobie znanego z młodzieżowych rozgrywek futsalowych, GKS-u Wikielec. W następnej grze „rekordziści” ulegli 1:2 spadkowiczowi z III-ej ligi, miejscowemu Motorowi Lubawa. Na zakończenie zgrupowania nasi juniorzy wzięli rewanż na juniorach gospodarzy, wygrywając 6:0.

Szlakiem juniorów wyruszyli w minioną sobotę, w tą samą drogę, trampkarze Rekordu, którzy w Lubawie k/Iławy spędzą najbliższy tydzień.

TP/foto: osir.lubawa.pl

Komentarze:

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: