Po blisko półrocznym oczekiwaniu

Aż tak długo musieli czekać zawodnicy z roczników 2001 i 2002 na wznowienie rozgrywek w Lidze Okręgowej Trampkarzy Młodszych.

Swoje ostatnie spotkania ligowe w obu grupach rozgrywkowych zaliczyli na początku listopada ubiegłego roku. Po blisko sześciomiesięcznym oczekiwaniu wracają do ligowej rywalizacji.

Ale nie było to bezczynne oczekiwanie – mówi Daniel Gala prowadzący wraz z Krzysztofem Kanią „rekordowych” 12-latków. – To jest w sumie trochę nonsensowne, że blisko przez pół roku przygotowujemy się do zmagań, które potrwają niespełna dwa miesiące. Mówiąc skrótowo, w takiej formule raz się wygrywa, raz przegrywa i już jest „po lidze”. Inaczej byłoby gdybyśmy startowali w grupie z np. szesnastoma zespołami, ale to i tak nie jest najistotniejsze. Natomiast plusem jest to, że chłopcy mają okazję rywalizować z zawodnikami o rok starszymi, co powinno zaprocentować już w następnym sezonie. Jest takie prawdopodobieństwo, że będzie to już w Śląskiej Lidze Trampkarzy.

A minione miesiące mogliśmy poświęcić w pełni na szkolenie elementów techniki indywidualnej u chłopaków jak prowadzenie piłki i umiejętność gry „jeden na jednego”. W treningach, które prowadziliśmy trzy razy w tygodniu był czas również na akcenty motoryczne. Do tego staraliśmy się co tydzień uczestniczyć w turniejach halowych, czy rozgrywać sparingi, a wszystko po to, aby złapać tzw. rytm meczowy, a przede wszystkim scalić grupę. W najbliższych miesiącach chciałbym poświęcić się dalszej selekcji już pod kątem klasy w naszej SMS oraz ciągłej pracy nad kształtowaniem techniki i motoryki. Chcemy, aby już w sierpniu bieżącego roku wyklarowała się grupa chłopaków posiadająca odpowiedni zasób umiejętności piłkarskich – kończy D. Gala, którego podopieczni pod szyldem Rekord II zainaugurują rundę wiosenną wyjazdowym meczem za tydzień, w Goleszowie.

W świąteczny poniedziałek z kolei wznowią rozgrywki 13-latkowie, którzy w grupie I-ej rywalizować będą pod okiem trenerów – Bartosza Woźniaka i Wojciecha Błasiaka. – Żeby nasi zawodnicy nie odzwyczaili się od meczowej adrenaliny każdego tygodnia staraliśmy się organizować dla nich jakiś mecz kontrolny. Nieważne było czy grali z młodszymi czy ze starszymi chłopakami, czy też z rówieśnikami. Tak to sobie zaplanowaliśmy z trenerem Wojtkiem Błasiakiem – klaruje B. Woźniak.

Natomiast przez cały tydzień odbywały się normalne treningi w ramach zajęć szkolnych. W tym tkwi nasz atut, nasza przewaga, że mogliśmy pracować z chłopakami codziennie. Ale jak to wszystko wyjdzie, jakie będą efekty? To pokaże już niedługo boisko. Z niecierpliwością czekamy na pierwszy mecz ligowy – zdradza szkoleniowiec Rekordu I. W najbliższy poniedziałek młodzi bielszczanie konkurować będą z Pasjonatem Dankowice.

TP

Komentarze:

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: