O wysoką stawkę
- 25 marca 2014
Trudna wiosna przed zespołem Śląskiej Ligi Juniorów Młodszych.
W tej części sezonu 2013/2014 „rekordziści” powalczą o utrzymanie ligowego statusu. Stery nad drużyną objął szkoleniowiec doskonale znany z pracy z młodzieżą, tudzież seniorami Rekordu – Mirosław Szymura. To właśnie On opowiada o zimowym cyklu przygotowań swoich podopiecznych.
W Nowy Rok z nowym trenerem
- Tyle, o ile znałem już ten zespół z wcześniejszej współpracy z trenerem Tomkiem Dulebą, a przede wszystkim z pracy z bramkarzami, którymi zajmuję się w klubie. Dla mnie osobiście wymagało to także przestawienia się na nieco inne tory po czteroletnim okresie pracy z drużynami seniorskimi. Już po pierwszym spotkaniu z chłopakami odniosłem wrażenie, że mają świadomość pewnego rozczarowania miejscem w tabeli po rundzie jesiennej. Od awansu do grupy mistrzowskiej dzielił ich tylko jeden punkt! Wiedzą więc, że zaprzepaścili szansę gry o coś więcej, niż utrzymanie. To wynikło w dużej mierze z postawy ich samych, a nie z decyzji trenerskich. Początek przygotowań trzeba było zatem poświęcić na odbudowanie morale zespołu. To był pierwszy impuls do dalszej roboty, bo cel jest jasny – utrzymanie się w lidze.
Bez narzekania
- Same przygotowania nie były typowe ze względu na to, że część zespołu była bardzo zaangażowana w rozgrywki futsalowe. Im poświęcony był styczeń i luty bieżącego roku, a „skórka okazała się warta wyprawki”, bo sięgnęli po mistrzostwo Polski. Nie ma więc nawet co dywagować i dyskutować nad tym faktem, sukces jest bezsporny. Natomiast na tzw. dużym boisku w pełni wykorzystaliśmy wyjątkowo przyjazną w tym roku aurę. Trenowaliśmy w idealnych warunkach napotykając na, co najwyżej, drobne utrudnienia. Miałem do dyspozycji dość liczną grupę ludzi, z aż dwóch klas naszej SMS. Mimo to różnie bywało z frekwencją na zajęciach, na co wpływ miały m.in. wspomniane przygotowania do futsalowych mistrzostw kraju, ale to tylko w pewnym fragmencie, oraz kwestie natury edukacyjnej i zdrowotnej. Generalnie, nie mamy na co narzekać. Solidnie popracowaliśmy w tym czasie, a efekty tego powinny nadejść niebawem.
Ostrożny optymizm
- Wyniki sparingów napawają ostrożnym optymizmem. W ciągu tych kilku miesięcy mierzyliśmy się z rówieśnikami Górnika Zabrze oraz seniorskimi drużynami a-klasowymi z Leśnej, Międzyrzecza i Brennej. Dość miarodajne powinny być rezultaty sparingów juniorami młodszymi Odry Wodzisław Śląski i ROW-u Rybnik, wygranych odpowiednio 6:1 i 1:0. Zwłaszcza zwycięstwo z rybniczanami ma swoją wartość, jeśli przypomnieć, że to właśnie oni wyprzedzili nas o wspomniany jeden punkt w tabeli. Dobrą lekcją była także przegrana 2:5 z zespołem ligi okręgowej – Maksymilianem Cisiec. Rywal zagrał bardzo twardo i po męsku obnażając nasze luki w tym elemencie.
W najbliższą niedzielę (g. 11:00) przed bielszczanami już nie test-mecz, a bardzo poważna gra ligowe punkty – wyjazdowa konfrontacja z Czarnymi-Góralem Żywiec. Stawka tego oraz każdego następnego spotkania jest o tyle wysoka, że do wiosennej serii gier wszystkie zespoły (osiem) przystępują z zerowym stanem posiadania.
TP
Komentarze:
Szkółka piłkarska
Niedziela:
9:30-11:00 - 2006 i starsi
11:00-12:30 - 2007/2008
12:30-14:00 - 2009 i młodsi
Środa
17:00-18:30 - 2008/2009
18:30-20:00 - 2006/2007
więcej informacji