Koniec wieńczy dzieło

To był wyjątkowy sezon dla futsalowej młodzieży Rekordu.

Do dwóch tytułów mistrzowskich i brązowego medalu 18-latkowie dołożyli zdobycz identycznego koloru. Na ten sukces przyszło bardzo mocno zapracować w Łęczycy. Mimo, iż „biało-zieloni” jechali tam w roli faworyta nikt nie zamierzał podać im medali „na tacy”, bez wysiłku. A tego potrzeba było więcej, niż zakładano. Tym cenniejsza i jeszcze bardziej zasłużona jest ta nagroda. Zgodnie podkreślają to nasi rozmówcy w swoich wypowiedziach udzielonych „na gorąco”, w kilka godzin po ostatniej z turniejowych potyczek.

Andrzej Szłapa (szkoleniowiec brązowych medalistów MP U-18): - Za nami ciekawy i ciężki, ostatni dzień Mistrzostw. Oj działo się, działo! Może odczuwamy mały niedosyt, bo sam przecież zapowiadałem, że jedziemy do Łęczycy po najważniejsze trofeum. Ale brąz też daje satysfakcję. Na pewno z upływem czasu, z „biegiem” turnieju, graliśmy coraz lepiej. Po trudnym początku, przyszedł bardzo dobry występ w ćwierćfinale. Równie dobry był nasz występ w grze o finał, niestety przegrany dość nieszczęśliwie. Jeszcze grając z wycofanym bramkarzem mieliśmy dwie, trzy wyśmienite okazje, aby dojść rywali, ale nie udało się. A już finał pocieszenia miał, ktoś mógłby powiedzieć - €“dziwny przebieg. Ale akurat w futsalu takie rzeczy nie są niecodzienne. Przegrywaliśmy już 0:3 w zasadzie prowadząc grę. Tak więc na drugą połowę meczu wyszliśmy ze sporym dystansem do odrobienia. I tu chłopcy pokazali swój charakter, dzięki któremu sięgnęli po brąz. Podsumowując, jestem z nich dumny! Grali do końca i w najtrudniejszych chwilach zachowali tzw. chłodną głowę. Zresztą wszyscy w Rekordzie powinniśmy być z nich dumni.

Szymon Szymański (kapitan drużyny, strzelec 6-ciu goli w turnieju): - Mieliśmy aspiracje sięgające złotego medalu. Od początku tych mistrzostw mieliśmy jednak jakoś tak „pod górkę”. Tym bardziej cieszy brąz zdobyty po dramatycznym meczu z Gwiazdą, w którym mieliśmy już trzybramkową stratę. Dla mnie satysfakcja tym większa, że jest to już mój dziewiąty medal zdobyty w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski. Zaczęło się od brązu zdobytego w Rudzie Śląskiej w pierwszych mistrzostwach U-14.

Piotr Szymura (zastępca dyrektora sportowego BTS Rekord ds. futsalu młodzieżowego): - Cieszy kolejny medal młodych futsalowców naszego klubu wywalczony w tym sezonie, a w sumie dziesiąty z rzędu przywożony z mistrzostw kraju. Mozolnie zdobywana przez lata pozycja jest teraz już ugruntowana. To był trudny turniej. Nietrudno zresztą zauważyć, że im starsza kategoria wiekowa, tym skala trudności jest większa. Na boisku nierzadko pokazują się już chłopcy z ligowym ograniem. Tak jest w przypadku Gwiazdy Ruda Śląska, która lideruje w swojej grupie pierwszej ligi. To samo dotyczy zawodników Wisły, na których oparte są pierwszoligowe rezerwy. Sam turniej pokazał siłę naszej ofensywy oraz mocny charakter. Zastanawiam się tylko nad meczami, w których seryjnie traciliśmy gole. Ważne jest jednak, że nawet w tak trudnych momentach zespół potrafił się podnieść. Szacunek należy się przede wszystkim za wynik meczu z Gwiazdą. Lepiej mijającego sezonu w młodzieżowym futsalu nie można było uwieńczyć. Potencjał tych chłopaków znalazł potwierdzenie na boisku i sądzę, że jeszcze nie raz będziemy cieszyć się z ich sukcesów.

Adam Kryger (szkoleniowiec lidera Ekstraklasy PLF, obserwator turnieju w Łęczycy): - Dobrze chłopcy wypadli w tych zawodach. Taki jest sport, że każda chwila słabości sporo kosztuje. Taka właśnie przydarzyła się „rekordzistom” w półfinałowym spotkaniu z ekipą z Wieliczki. Raz jeszcze podkreślę, generalnie młodzi bielszczanie pokazali się w turnieju z bardzo dobrej strony. Podobną opinię wyrażali także inni obserwatorzy zawodów. Dostrzeżono, że Rekord jest prawdziwie futsalową drużyną, której nieobce są: myśl taktyczna, wyszkolenie techniczne i tajniki tej dyscypliny. W ich grze było widać futsal, a nie o wszystkich uczestnikach zawodów można było powiedzieć to samo. Gratulacje dla całej ekipy. Zaś jeśli chodzi o personalia, to nie będę odkrywczy jeśli powiem, że podobała mi się gra Szymona Szymańskiego i Michała Czernka.

TP

Komentarze:

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: