Mistrzowie Rosji sięgnęli po wygraną w tegorocznej edycji UEFA Futsal Cup, kilku z nich dobrze w Bielsku-Białej pamiętamy.

Final Four odbył się w miniony weekend w hiszpańskiej Guadalajarze i dostarczył spodziewanych emocji. Turniej uraczył obserwatorów poziomem właściwym dla konfrontacji czterech najlepszych klubowych ekip futsalowych na Starym Kontynencie. Dla porządku odnotujmy tylko, iż w półfinałach Rosjanie po dramatycznym boju z dogrywką (4:4) i konkursie rzutów karnych (3:2) ograli lizbońska Benficę SL. W drugiej parze organizator turnieju, hiszpański Inter FS Movistar pokonał 4:2 mistrza Italii – Pescarę. W finałowej konfrontacji doszło więc do prawdziwych, futsalowych „gwiezdnych wojen”. Z wielu znakomitości światowego formatu lepsze okazały się te reprezentujące rosyjską Superligę. Rosyjsko-brazylijska mieszanka była skuteczniejsza od gospodarzy, wygrywając 4:3 po meczu o niesłychanej dramaturgii.

Wśród wielu wybitnych zawodników w zwycięskim teamie polscy kibice z całą pewnością rozpoznali m.in. dwóch graczy – Edera Limę oraz Robinho. Obaj gościli w Bielsku-Białej z TTG-Gazpromem Jugrą Jugorsk (obowiązująca wówczas nazwa) w połowie sierpnia 2009 roku, przy okazji I edycji turnieju Beskidy Futsal Cup. Pewnie niewielu już pamięta, że Rekord, czyli organizator-gospodarz tych prestiżowych zawodów, był wtedy ledwie beniaminkiem Futsal Ekstraklasy. Od zacierania luk w pamięci są archiwa internetowe, ale nikt z obecnych w hali przy Startowej w trakcie meczu finałowego nie zapomniał starcia Jugry z ówczesnym mistrzem Ukrainy – Tajmem Lwów. Sam mecz 5:4 oraz cały turniej wygrali Ukraińcy, ale wszyscy obecni wtedy na trybunach podkreślali zgodnym chórem – to był pokaz kosmicznego futsalu, m.in. za sprawą duetu Brazylijczyków-etatowych reprezentantów Rosji.

Żałowaliśmy wtedy w obozie „biało-zielonych”, iż nie doszło do spotkania Rekordu z Jugrą. Ale co się odwlecze…Dwa lata później (17 sierpnia 2011 r.) los zetknął oba zespoły na starcie turnieju „O Puchar Lwowa”. Pomni poziomu reprezentowanego przez rywala dwa lata wcześniej byliśmy pełni obaw przed tą towarzyską konfrontacją. Tymczasem „rekordziści” sensacyjnie pokonali Rosjan 5:4 (4:1). Warto wspomnieć, iż gola dla bielszczan zdobyli w tym meczu: Tomasz Dura (3) oraz Paweł Budniak i Damian Wojtas. Na listę strzelców Gazpromu wpisali się: Fernando oraz (a jakże!) Robinho i  Eder Lima.

Do rewanżu doszło kolejne dwa lata później i w tym samym miejscu. Ówcześni wicemistrzowie Rosji nie byli już tak pobłażliwi dla posiadaczy Pucharu Polski z tamtego czasu. Gazprom pokonał „rekordzistów” 4:1 (2:0), po golach – Edera Limy, Iwana Chishkaly, Dmitrija Łyskowa i Kuzijewa (trzej pierwsi zagrali w weekend w Final Four), trafienie dla naszego zespołu zanotował Radek Polašek. Wtedy rywale Rekordu, dziś – futsalowi „królowie Europy”.

TP / foto: uefa.com

Komentarze: