Bardzo udanym akcentem zakończyły debiutancki sezon w II lidze rezerwy Rekordu.

GSF Gliwice – Rekord II Bielsko-Biała 1:3 (0:1)

Gole: M. Bernat, Jastrzębski, Sojka po 1

Rekord II: Kałuża (Szczepańczyk) – Borowicz, M. Bernat, Czernek, Haczek, Sojka, Skipioł, Surmiak, Jastrzębski, Gąsior, Cichy

Drugie miejsce w końcowej klasyfikacji, przy dziewięciu zwycięstwach, czterech remisach i tylko jednej porażce, muszą budzić uznanie. To należy młodym graczom „biało-zielonych” oraz całemu sztabowi szkoleniowemu bielskiego zespołu. Szacunek także za ostatni ligowy występ, bo choć wynik wskazywałby na jednoznaczną wygraną „rekordzistów”, to jednak losy spotkania niekoniecznie musiały się dla nich potoczyć pomyślnie. Kluczem do wywiezienia trzech punktów z Gliwice okazała się bardzo dobra gra w defensywie i fundamentalna w niej postawa bramkarza gości – Michała Kałuży. Golkiper Rekordu II skapitulował dopiero, gdy przegrywający już 0:3 gospodarze zagrali z „lotnym” bramkarzem. Honorowe trafienie GSF-u miało miejsce na półtorej minuty przed końcową syreną

Pomeczowa opinia trenera – Piotr Jaroszek: - Cieszymy się, bo kończymy ten sezon fajnym, zwycięskim akcentem. Z satysfakcją musimy również odnotować drugą lokatę w tabeli. A sam dzisiejszy mecz stał naprawdę na dobrym futsalowo poziomie, tak od strony taktycznej, jak i pod kątem umiejętności technicznych zawodników obu drużyn. Dlatego nie będę ukrywał, że całe spotkanie, jego wynik mógł się ułożyć całkiem inaczej. Ostatecznie to my wygraliśmy, z czego wypada się wyłącznie cieszyć.

TP/foto: MH

Komentarze: