Aktualności - Futsal

Red Devils Chojnice - Rekord B-B 2:4 (1:1)

Bielszczanie staną jutro do gry o główne trofeum -  Halowy Puchar Polski!

Red Devils Chojnice - Rekord Bielsko-Biała 2:4 (1:1) koniec meczu

1:0 Charczenko (8. min.)

1:1 Kameko (14. min.)

2:1 Sobański (29. min.)

2:2 Janovsky (38. min.)

2:3 Machura (40. min.)

2:4 Popławski (40. min.)

Rekord: Brzenk - Machura, Mentel, Popławski, Franz, Janovsky, Szymura, Kameko, Marek; Polasek, Łysoń, Biel, Douglas, Kałuża

Rola gospodarza nie zdeprymowała chojniczan. Choć to „rekordziści” bardziej nawykli do gry o wysokie stawki, to jednak miejscowi sprawiali minimalnie korzystniejsze wrażenie po pierwszej połowie spotkania. Podopieczni Vlastimila Bartoška nie przypuścili wprawdzie frontalnego ataku na bramkę Krystiana Brzenka, ale parokrotnie zmusili golkipera mistrzów kraju do sporego wysiłku. Dobrej okazji nie wykorzystał w 6. minucie Jakub Mączkowski, pudłując z niewielkiej odległości. O wiele skuteczniejszy w minutę później okazał się Dmytro Charczenko. Straconej przez Łukasza Mentla piłki nie zdołał przejąć Paweł Machura, a Ukrainiec z linii pola karnego dopełnił dzieła. Rozochoceni gospodarze próbowali pójść za ciosem, strzelali m.in. Mariusz Kaźmierczak i Tomasz Kriezel. Ale to bielszczanie wreszcie przełamali strzelecką niemoc. Bramkowa akcja na 1:1 została modelowo wypracowana w trójkącie: Jan JanovskyMichał MarekDmytro Kameko. Trafienie popularnego „Dimy” było zwykłą formalnością.

Po przerwie kibice oglądali znacznie żywsze i bardziej otwarte spotkanie, no i przede wszystkim więcej ofensywnej gry. Więcej było walki, częściej interweniowali sędziowie. Ale cóż, gdzie drwa rąbią….I choć sporo działo się pod obu bramkami, na nudę nie narzekali K. Brzenk i Władysław Bondarenko, to gole dość długo nie padały. I pewnie przyszłoby czekać jeszcze dłużej, gdyby nie błąd golkipera Rekordu. K. Brzenk dał się kompletnie zaskoczyć po niezbyt silnym, choć przyznać trzeba chytrym, strzale Łukasza Sobańskiego. W 32. minucie mógł paść jeszcze bardziej kuriozalny gol. Po przypadkowym odbiciu piłki od T. Kriezela ta odbiła się do słupka bielskiej bramki! Ten sam zawodnik zapobiegł niechybnej utracie gola w 35. minucie, uprzedzającej w ostatniej chwili przymierzającego się do uderzenia Rafała Franza. Na cztery i pół minuty przed końcową syreną na grę z lotnym bramkarzem (P. Machurą) zdecydował się trener Andrzej Szłapa. Heroiczną obronę rozbroił strzałem z dystansu „Honza” Janovsky, a „śmiertelnie ugodzili” kontrami P. Machura i Artur Popławski.

Ambicji, serca do gry i walki nie sposób chojniczanom odmówić. Ale to „rekordziści” wywalczyli awans do finału, do konfrontacji z krakowską Wisłą Krakbetem o Halowy Puchar Polski. Kluczem do wygranej w półfinale było doświadczenie, była rutyna i umiejętność pokonania własnych słabości przez „rekordzistów”. To sztuka, która cechuje i wyróżnia lepszych od dobrych – przechytrzyć konkurenta nawet wówczas, gdy kolokwialnie określając „nie idzie”. W niedzielne popołudnie (od godziny 15-ej) futsalowcy Rekordu staną przed szansą powtórzenia wyniku sprzed dwóch lat, dla „wiślaków” będzie to szansa na trzecie Puchar Polski w kolekcji.

TP

 I półfinał: Wisła Krakbet Kraków - Gatta Active Zduńska Wola 6:0 (3:0)

Komentarze:

następny mecz

Koniec sezonu 2015/2016
Rekord z brązowym medalem MP!
Rekord Bielsko-Biała Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

Futsal Ekstraklasa
14.05.2016 r.

3:2 (2:1)

Rekord Bielsko-Biała Red Devils Chojnice

Tabela

M P
1 Gatta Active Zduńska Wola 22 49
2 Pogoń '04 Szczecin 22 45
3 Rekord Bielsko-Biała 22 44
4 Red Devils Chojnice 22 37
5 FC Toruń 22 35
6 Nbit Gliwice 22 29
7 Red Dragons Pniewy 22 26
8 GAF Omega Gliwice 22 26
9 KGHM Euromaster Głogów 22 26
10 Clearex Chorzów 22 23
11 AZS UŚ Katowice 22 17
12 Gwiazda Ruda Śląska 22 9

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: