Był pierwszym obcokrajowcem, który zagrał w drużynie Rekordu.

Ma szczęście do bramek, które można zapamiętać na długo – tak było w finale Pucharu Polski w Szczecinie, tak było również podczas tegorocznego turnieju UEFA Futsal Cup. W obu przypadkach to jego bramki zadecydowały o końcowym sukcesie, w tym drugim przypadku uradował wszystkich na... sekundę przed końcem meczu! W ostatnim spotkaniu z KGHM Euromaster Chrobrym Głogów Radek Polašek wziął na siebie ciężar zdobywania goli – zaliczył trzy z czterech trafień drużyny. Co sądzi o postawie swojej i kolegów, jak ocenia szanse przed meczem z GAF Jasna Gliwice?

Pamiętasz kiedy i czy w ogóle strzeliłeś trzy bramki grając w Polsce?

Pamiętam, że na pewno w meczu ligowym w Rekordzie to się nie zdarzyło. Kiedyś trzykrotnie trafiłem grając jeszcze w barwach Jango Katowice. W Rekordzie strzelałem co najwyżej dwie bramki w meczu i to kilkukrotnie. Natomiast trzy gole dla Rekordu zdobyłem dotychczas tylko w Pucharze Polski, o ile pamiętam był to mecz ze Strzelcem Gorzyczki.

A co powiesz o sobotnim spotkaniu?

- Wiadomo - graliśmy o trzy punkty, zwycięstwo pozwoliłoby zrównać się z Gattą i wyprzedzić Clearex, które potraciły punkty w tej kolejce. Ale Głogów to naprawdę silna drużyna, „pokarali” nas za nasze błędy. Na szczęście tym razem udał się wariant gry z wycofanym bramkarzem, mogło być nawet jeszcze lepiej gdybym w ostatnich sekundach inaczej trafił w piłkę... Uważam jednak, że pokazaliśmy charakter, a mecz można skomentować znanym powiedzeniem – jak się nie da wygrać to trzeba przynajmniej zremisować. Dziś to jest na pewno dla nas strata dwóch punktów, ale może się przecież okazać w końcówce sezonu, że ten jeden jest jednak bardzo przydatny.

Przed nami kolejny trudny mecz, a kadrowo coraz gorzej, tym razem wypadają Piotrek Szymura i Artur Popławski, jak oceniasz nasze szanse?

- Przynajmniej wraca Łysy.. (Wojciech Łysoń przyp. MH). Na pewno nie będzie łatwo, ale jeżeli zagramy z taką wiarą i zaangażowaniem jak w końcówce meczu z Euromasterem to uważam, że nawet osłabieni jesteśmy w stanie wygrać. Musimy jednak grać skoncentrowani i z wiarą od pierwszej do ostatniej sekundy, nie może być również tak, że znowu „gonimy” wynik. O ile z Głogowem częściowo się to udało, to z Gattą czy Clearexem już nie. GAF podobnie jak Euromaster potrafi groźnie skontrować, chociaż ja osobiście uważam, że będą chcieli zagrać pressingiem. Musimy grać nie tylko umiejętnościami, ale walczyć wszyscy, jeżeli każdy zostawi zdrowie na boisku to nie obawiam się tego meczu.

No właśnie na koniec powiedz jak z Twoim zdrowiem?

- Teraz jest już dobrze, tak naprawdę to dopiero w tym ostatnim meczu czułem się jak należy. W Chojnicach byłem jeszcze bardzo słaby, potem było trochę lepiej, ale dopiero teraz nadrobiłem zaległości. Na szczęście omijają mnie kontuzje i „odpukać” - oby tak dalej.

MH / Foto: PM

Komentarze: