Patrząc przez pryzmat zarówno bieżących jak i historycznych statystyk, nadchodzącego pojedynku z KGHM Euromaster Chrobrym Głogów nie powinniśmy się raczej obawiać. Po pierwsze ostatni raz rekordziści przegrali dwa razy z rzędu ponad dwa lata temu. Po wtóre póki co Euromaster jest drużyną, która w krótkiej historii wzajemnych pojedynków nie zdołała odebrać nam żadnych punktów, w zeszłorocznym dwumeczu tylko raz pokonując bielskiego bramkarza. Z drugiej jednak strony dziś jest to niewątpliwie drużyna lepsza – ograna i bardziej skonsolidowana w porównaniu z ubiegłym sezonem. Świadczy choćby o tym niewielka ilość traconych bramek – pod tym względem jest to w tej chwili trzeci zespół w lidze. Z teorią o większym doświadczeniu i ograniu trochę kłóci się sposób w jaki głogowianie potracili kilka punktów – z AZS Katowice prowadzili na minutę, w domowym pojedynku z GAF Jasną na dwie minuty przed końcem, a mimo to oba te spotkania zremisowali.

Mimo tych strat na koncie drużyny z Dolnego Śląska jest już dwanaście punktów i z całą pewnością sobotni mecz przy Startowej zdecyduje o tym czy pozostaną oni w czołówce tabeli czy też na dłużej „ugrzęzną” w jej środkowej części, bowiem w przypadku porażki strata do naszej drużyny będzie wynosiła już siedem oczek. Swój cel, czyli jak stwierdził trener Adam Kryger – komplet punktów w trzech ostatnich trzech spotkaniach ma także nasza drużyna, szczególnie, że układ par w kończących rundę kolejkach wskazuje na to, iż spłaszczona dotychczas tabela może przybrać bardziej wyrazisty kształt z mocno zarysowaną czołówką i resztą ligi z kilkoma punktami straty.

Pojedynki z głogowską drużyną w ubiegłym sezonie miały, z racji swego ciężaru gatunkowego, dwa oblicza. Ten pierwszy, zamykający rundę jesienną sezonu 2013/2014 był bardzo zacięty, a dzięki bramkom Jana Janovskego i Rafała Franza zdobytymi w drugiej części gry, Rekord zapewnił sobie nie tylko zwycięstwo, ale i pierwsze miejsce na półmetku rozgrywek.
Spotkanie rewanżowe, zamykające sezon, było tym z gatunku granych o przysłowiową pietruszkę – wszak tydzień wcześniej zdobyliśmy Mistrzostwo Polski i mecz z Euromasterem był tylko preludium do mistrzowskiej gali przy Startowej. Zgromadzonym w hali oraz samym sobie biało-zieloni podniosłego i radosnego nastroju nie zepsuli, wygrywając ten mecz 4-1.

Mamy na koncie dwie porażki, na pocieszenie możemy przypomnieć, że identyczną ilość mieliśmy po rundzie jesiennej ubiegłego – jakże udanego – sezonu. Można więc to osiągnięcie powtórzyć, ale na początek należy w tym celu wygrać w sobotę z Euromasterem. Zareagował na, jak sam mówi, „kadrowy koszmar” trener Kryger, który postanowił dokooptować do drużyny dwóch młodych wychowanków Rekordu – Szymona Tutaja i Kacpra Dudzika – obaj być może dostaną szansę debiutu w ekstraklasie już w nadchodzącym meczu.

Wszystkich zapraszamy oczywiście do hali w Cygańskim Lesie, początek meczu w sobotę o godz. 18:00.

 MH/foto:PM

Komentarze: