To drugi z rzędu mecz rekordzistów  z „czerwonymi” rywalami - po „Diabłach” przyszła kolej na „Smoki”.

Udana wyprawa do Chojnic umocniła naszą pozycję w czubie ligowej tabeli, aczkolwiek takie stwierdzenie jest w bieżącym sezonie mocno dyskusyjne. Tabela rozgrywek jak do tej pory jest wyjątkowo spłaszczona, przetasowania na poszczególnych pozycjach mają miejsce praktycznie po każdej serii spotkań, a typowanie rezultatów meczów stanowi nie lada problem nawet dla starych ligowych wyjadaczy. Do takiego stanu rzeczy przyczynił się niewątpliwie także nasz najbliższy rywal – Red Dragons Pniewy.

Zespół z Wielkopolski rozpoczął sezon nieszczególnie, by nie powiedzieć słabo, swoją pierwszą... bramkę zdobywając dopiero w trzeciej kolejce. W tym przypadku można jednak stwierdzić, że był to efekt debiutanckiej tremy, wszak jest to dopiero ich pierwszy sezon na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. We wspomnianym trzecim meczu nastąpiło jednak przełamanie, bowiem pniewianie pokonali faworyzowany GAF Jasna Gliwice, notując na swym koncie pierwsze punkty. Największą niespodzianką, by nie powiedzieć sensacją było jednak ich zwycięstwo w kolejce numer pięć, kiedy to pokonali krakowską Wisłę – jako jedyni dotychczas - i niech ten fakt będzie przestrogą dla naszych zawodników.

Red Dragons to bez wątpienia najmłodszy zespół w ligowej stawce, 30-letni Łukasz Frajtag – grający trener oraz o rok młodszy bramkarz Łukasz Błaszczyk, uchodzić mogą za drużynowe „dinozaury”. Dominika Soleckiego, który w lipcu skończył 24 lata, również potraktować można jako... weterana, bowiem wszyscy pozostali zawodnicy są zdecydowanie młodsi. Jak widać po wynikach, w żaden sposób nie przeszkadza im to w zwycięstwach z bardziej doświadczonymi ekipami, a zarazem świadczy o bardzo dobrej pracy trenera Frajtaga. Jednym z najbardziej chwalonych za dotychczasowe występy zawodników Red Dragons jest bramkarz Maciej Foltyn. Mimo młodego wieku ma już za sobą doświadczenie wyniesione z występów w ekstraklasie (Marwitt Toruń, Akademia Futsal Pniewy) i występy w reprezentacji Polski. Jak pokazują statystyki, wszelkie pochwały nie są na wyrost – to właśnie zespół z Pniew ma jak do tej pory najmniej straconych bramek w całej lidze - raptem dziesięć. To naprawdę bardzo dobre osiągnięcie, świadczące o tym, że rozmontowanie „smoczej” obrony do łatwych zadań nie należy.

Z drugiej jednak strony, skoro o statystykach mowa, pod względem strzelonych bramek są zdecydowanym ligowym autsajderem, a ich dorobek przy strzeleckich dokonaniach zawodników Rekordu wygląda nader mizernie. Wszystko jednakże zweryfikuje boisko, to w sobotni wieczór przekonamy się czy Red Dragons ma patent na faworytów, czy też faworyt podkreśli swoje aspiracje. Nasi zawodnicy ponownie przypominają sobie grę na nawierzchni, na której rozgrywali turniej eliminacyjny UEFA Futsal Cup, tym razem po raz pierwszy zagrają na niej we własnej hali. Oby z podobnym efektem jak w sierpniowych zmaganiach.

Na to atrakcyjnie zapowiadające spotkanie zapraszamy serdecznie w sobotę o godzinie 18:00 do hali przy Startowej 13.

MH / Foto: PM

Komentarze: