Utarło się mówić, że nieszczęścia chodzą parami.

Niestety znajduje to potwierdzenie w sytuacji kadrowej futsalowych mistrzów Polski. Nieprawdopodobnie feralny okazał się początek pierwszego spotkania ligowego przed własną publicznością Rekordu z rudzką Gwiazdą. To historia niczym z najczarniejszego snu. Wpierw w 3. minucie meczu kontuzji kolana doznał Douglas, a w kilkadziesiąt  sekund później z zerwanym ścięgnem Achillesa boisko opuścił Paweł Machura. Drugi z wymienionych już dwa dni po nieszczęśliwym zdarzeniu przeszedł operację w szpitalu w Piekarach Śląskich. Przed Pawłem jeszcze kilka tygodni poruszania się o kulach i w opatrunku gipsowym. – Ale przynajmniej odzyskuję siły mentalne – mówi z lekkim uśmiechem „rekordzista”. – W najbliższy piątek zostaną wyciągnięte szwy i pomniejszony opatrunek gipsowy na nodze. W ten „pancerz” powinienem być opatrzony jeszcze jakieś dwa tygodnie, a potem pomału będę mógł już myśleć o rehabilitacji – zakłada P. Machura.

Na wstępie lepsze przewidywania dotyczyły urazu brazylijskiego „rekordzisty”. Przedwczesny koniec spotkania z Gwiazdą nie zapowiadał, aż tak groźnie brzmiącej diagnozy. Powszechnie wiadomo, że zanim Douglas Neutzling Ferreira trafił do Bielska-Białej przez kilka lat reprezentował barwy krakowskiej Wisły. Tam jesienią ubiegłego roku rozwiązano z nim kontrakt, a tłem decyzji była rzekomo słaba forma Brazylijczyka po ciężkiej kontuzji zerwania wiązadeł prawego kolana. We wspomnianym meczu z Gwiazdą, już występując w Rekordzie, Douglas doznał z pozoru mniej groźnego urazu lewego stawu kolanowego. Dodajmy, iż wszystko wydarzyło bez kontaktu z przeciwnikiem. Pierwsze rokowania nie brzmiały źle, a tymczasem …- Wstępna diagnoza mówiła o skręceniu stawu kolanowego i nieznacznym uszkodzeniu kaletki – przypomina Artur Kaczkowski, klubowy fizjoterapeuta. - Potwierdziło to dwukrotne badanie USG. Opuchlizna na kolanie była coraz mniejsza, ale pojawiały się niepokojące wysięki. Chcąc się upewnić co do stanu zdrowia Douglasa wykonaliśmy w klinice Galen w Bieruniu badanie rezonansem magnetycznym. Dodam, że w tym samym miejscu diagnozowaliśmy przed podpisaniem umowy zawodnikiem jego prawe kolano. Jednak tym razem „wyrok” lekarzy nie brzmiał już tak optymistycznie. Badanie wykazało zerwanie więzadeł krzyżowych. Stąd decyzja o możliwie najszybszym przeprowadzeniu operacji – mówi A. Kaczkowski.

Ta odbyła się dziś i trwała ponad godzinę, a przeprowadzili ją doktorzy – Jerzy Cholewiński i Krzysztof Ficek. - Lekarze potwierdzili, że u Douglasa doszło do całkowitego zerwania więzadeł. Stwierdzili, że przy dość, jak to określili specyficznej budowie-konstrukcji jego kolana, nawet najmniejszy uraz mógł spowodować tak ciężką kontuzję. Jeśli można w tej sytuacji mówić o jakimkolwiek szczęściu, to wykluczono inne komplikacje, które wtym przypadku mogły mieć miejsce. Zobaczymy jak przebiegać będzie dalszy proces leczenia, ale w połączeniu z rehabilitacją naszego brazylijskiego „rekordzistę” czeka siedmio, może ośmiomiesięczny rozbrat ze sportem – przewiduje A. Kaczkowski.

Nam pozostaje trzymać mocno kciuki za zdrowie obu "rekordzistów" i życzyć im jak najszybszego powrotu na boisko!

TP

Komentarze: