To już ostatni występ rekordzistów w październikowym serialu.

Już po raz szósty wybiegną na parkiet futsalowcy Rekordu w tym miesiącu, pocieszeniem dla nich  może być jedynie fakt, że już po raz ostatni. Po niedzielnym spotkaniu z AZS UG Gdańsk nastąpi trzytygodniowa przerwa w rozgrywkach, spowodowana udziałem reprezentacji Polski w Turnieju Czterech Narodów, który rozgrywany będzie w Kwidzynie, a następnie wszyscy będą mogli się trochę skoncentrować na życiu rodzinnym, podczas uroczystości Wszystkich Świętych.

Bilans dotychczasowych występów biało-zielonych w październikowych meczach to dwa zwycięstwa i trzy porażki. Pamiętajmy jednak o tym, że dwie z przegranych gier miały miejsce podczas występu w turnieju Main Round UEFA Futsal Cup rozgrywanym w Rydze, gdzie poprzeczka była zawieszona wyjątkowo wysoko. Na marginesie warto wspomnieć, że drużyna Grand Pro Warna, która kosztem naszej drużyny awansowała dalej w rozgrywkach pucharowych, zagra w Portugalii podczas turnieju Elite Round, a gospodarzem imprezy będzie Sporting Lizbona.

W niedzielny wieczór będzie okazja do wyrównania tego bilansu i – nie bójmy się tego powiedzieć – przed naszym zespołem mecz o obowiązkowe trzy punkty. Za rekordzistami przemawia dosłownie wszystko – własna hala, bilans dotychczasowych spotkań czy wreszcie aktualny układ ligowej tabeli.

Pierwszy raz bielszczanie zmierzyli się z niedzielnym rywalem w sezonie 2012/2013 w spotkaniu, którym akademicy z Gdańska debiutowali w ekstraklasie, pokonując ich po zaciętym meczu 3-2. Późniejsze rywalizacje z tym przeciwnikiem nie sprawiły już naszej drużynie wielu problemów, w rundzie rewanżowej pierwszego dla Gdańska sezonu w najwyższej klasie rozgrywkowej, rekordziści wygrali 7-2. Także oba spotkania w ubiegłym sezonie zakończyły się zwycięstwami Rekordu - 4-2 w Bielsku i 6-2 w pojedynku rozegranym nad Morzem Bałtyckim, który chyba najmilej wspomina Łukasz Biel – to był jego debiut ekstraklasie, okraszony zdobyciem bramki.

W poprzednim sezonie gdańszczanie byli „typową” drużyną środka tabeli, a świetnym startem – byli nawet liderem rozgrywek – dość wcześnie zapewnili sobie utrzymanie w ekstraklasie. Inaczej ma się  sytuacja w bieżących rozgrywkach, start w ich wykonaniu jest wyjątkowo słaby. Pierwszy swój punkt zdobyli dopiero w ostatniej - czwartej kolejce, w spotkaniu z Gwiazdą Ruda Śląska remisując 2-2. Niewiele to jednak zmieniło sytuację akademickiej ekipy w ligowej tabeli – nadal okupują ostatnią pozycję.

Trudno dociec co jest przyczyną tak mizernej, jak do tej pory, postawy drużyny z Pomorza - wszak personalnie nie są raczej słabsi niż w ubiegłym sezonie, kiedy byli w stanie m.in pokonać w Zduńskiej Woli pogromcę Rekordu z minionej środy czyli Gattę Active. Niewątpliwie jednak, w naszej bardzo wyrównanej lidze, nie można lekceważyć absolutnie nikogo, bowiem punktów straconych z teoretycznie słabszym rywalem może zabraknąć w końcowym rozrachunku. Dlatego należy zrobić wszystko by w niedzielnych poczynaniach zespołu widać było deklarację kapitana Piotra Szymury – teraz najważniejszy jest mecz z Gdańskiem.

MH / Foto: PM

Komentarze: