Aktualności - Futsal
Łotewskie nadzieje „rekordzistów”
- 01 października 2014
O nastrojach w zespole oraz szansach i nadziejach przed startem w turnieju fazy zasadniczej UEFA Futsal Cup w Rydze, mówi kilka ważkich postaci Rekordu.
Janusz Szymura (prezes klubu): - Mistrzów krajowych z Łotwy, Gruzji oraz Bułgarii oceniam wysoko. Na tym szczeblu rozgrywek to zresztą nic dziwnego. W mojej ocenie największe szanse dawałbym gospodarzom turnieju. Nasze szanse awansu oceniam na 50%. Jak na prezesa klubu skromnie, ale fakt iż na trzy dni przed turniejem ciężkich kontuzji doznali – Douglas oraz Paweł Machura, nie może zostać bez wpływu na nasze sportowe oczekiwania. Do tej pory wyjeżdżaliśmy poza granice naszego kraju na spotkania towarzyskie, teraz po raz pierwszy zagramy w oficjalnych meczach. Z pewnością wpłynie to mobilizująco na drużynę. Cieszę się, że będę mógł towarzyszyć zespołowi w tak ważnym momencie.
Adam Kryger (trener): - Spodziewam się, liczę na udany turniej z naszej strony, ale z jakim wynikiem? To pokaże boisko. Bez względu na końcowy rezultat chciałbym, abyśmy mieli przeświadczenie, że zrobiliśmy w Rydze wszystko co mogliśmy, zrealizowaliśmy to co sobie wyobrażaliśmy i zakładaliśmy. Jeżeli zdarzy się przegrać, to sportowemu i bez uczucia wstydu pogratulujemy rywalom. Tak po ludzku, po sportowemu może nam się nie powieść, ale chciałbym, żebyśmy zaprezentowali grę na jaką na stać. Cokolwiek jednak się nie wydarzy, niech sam udział w tej fazie rozgrywek będzie dla nas impulsem do dalszej pracy, do walki o to, aby zdobywać następne doświadczenia na europejskiej arenie. Nie jesteśmy faworytem ryskich zawodów, w każdym rankingu Łotysze czy Iberia Tbilisi, plasują się wyżej od nas. Niemniej udajemy się na ten turniej z nadziejami i ze sportowym duchem walki. Przyda się również odrobina fartu, zwłaszcza po ostatnich nieszczęściach, które dotknęły nas. Mam nadzieję, że kontuzjami Pawła Machury i Douglasa wyczerpaliśmy limit pecha. Moje zdanie i naszej „szatni” jest jednakowe – jedziemy do Rygi dać z siebie wszystko dla Pawła i Douglasa. Wiemy jak to jest, gdy człowiek-sportowiec szykuje się do czegoś bardzo ważnego w życiu, a „pięć minut” przed startem okazuje się, że poważna kontuzja eliminuje go nie tylko w z gry, ale w ogóle z pobytu razem z nami.
Marek Homa (menadżer zespołu): - Nie ma słabych w tym towarzystwie, każdy z tych zespołów może z nami przegrać i wygrać. Osobiście nie wierzę i nie wyobrażam sobie wariantu typu „trzy porażki”, chociaż fatalny w personalnych skutkach mecz z Gwiazdą na pewno osłabił nasz potencjał. Ale cóż - co nas nie zabije to nas wzmocni! Szanse zapewne dostaną ci, którzy do tej pory grali mniej, po to mamy dość szeroką kadrę, by w takich momentach sobie radzić. Bez względu na wynik osiągnięty na Łotwie nasz debiut w pucharach już teraz uważam za udany. Cel minimum, czyli awans do Main Round został przecież zrealizowany.
Andrzej Szłapa (grający II trener): - Nie ukrywam, że jedziemy na turniej do Rygi optymistycznie nastawieni. Liczymy na wyjście z tej wyrównanej grupy. Bardzo ubolewamy po stracie dwóch naszych kluczowych graczy - Pawła i „Dougiego” trzymamy kciuki za naszych kolegów, za ich powrót do zdrowia. Zastąpienie ich będzie niezwykle trudne, ale po to mamy tak szeroką i wyrównaną kadrę, żeby radzić sobie w takich sytuacjach. Na papierze faworytem grupy jest Iberia. Myślę, że brak Brazylijczyków w tej drużynie nieco zmieni jej oblicze i nie będą poza naszym zasięgiem. Gospodarz zawsze jest groźny. Trzeba zaznaczyć, że miejscowy Nikars ma w swoich szeregach wielokrotnego reprezentanta i kapitana reprezentacji Portugalii – Arnaldo, natomiast trenerem jest jeden z najbardziej znanych szkoleniowców w Europie – Orlando Duarte. W Grand Pro Warna również nie grają wyłącznie sami Bułgarzy. W jej składzie można zauważyć Portugalczyków, Serbów, Brazylijczyka oraz zawodnika z Czarnogóry, co świadczy o tym, że bardzo poważnie podchodzą do budowania drużyny. Reasumując, turniej będzie bardzo ciężki, ale jestem przekonany, że to my będziemy jedną z dwóch drużyn, które przejdą do następnej rundy!
Piotr Szymura (kapitan drużyny): - Do Rygi jedziemy z dużymi nadziejami. Celem jaki sobie stawiamy jest oczywiście awans. Z jednej strony jest łatwiej niż na turnieju preeliminacyjnym, bo promocję uzyskają dwa najlepsze zespoły. Z drugiej strony poziom drużyn będzie zdecydowanie wyższy. Nikars Ryga, i w szczególności Iberia Star Tbilisi, to kluby z pierwszej 15-stki klubowego rankingu europejskiego. A patrząc z jeszcze innej perspektywy, polska reprezentacja jest wyżej sklasyfikowana od pozostałych nacji, z którymi będziemy rywalizować. Choć może nie mieć to aż takiego znaczenia, bo z tego co udało nam się dowiedzieć kluby z Tbilisi i Warny opierają się jakiejś mierze na obcokrajowcach. Tak czy inaczej, jedziemy w pełni zmobilizowani, ale też ciekawi, bo dla wielu z nas to pierwszy występ w fazie grupowej UEFA Futsal Cup. Jedyne co martwi, to oczywiście kontuzje „Machurki” i „Dougiego”. Ale po to jest nas w kadrze tylu, że teraz inni będą musieli wziąć na siebie ciężar gry ofensywnej.
Krystian Brzenk (bramkarz): - Jako klub jesteśmy debiutantem w tych rozgrywkach. Myślę jednak, iż pewien przedsmak tego co nas czeka mieliśmy już na turniejach we Lwowie oraz w Bielsku-Białej. Fakt, że były to turnieje towarzyskie, jednak przeciwnicy byli z najwyższej półki. Różnicą na pewno będzie stawka, bo po ewentualnym awansie możemy zmierzyć się z najlepszą czwórką w Europie, np. z Barceloną). Jeśli chodzi o poszczególnych zawodników, to każdy z nas występował już na arenie międzynarodowej, czy to w klubach czy też kadrze, więc tremy nie powinno być. Widoczny może być w naszej grze brak Pawła Machury i Douglasa. Szkoda, że nie mogą być z nami na parkiecie, ale mam nadzieję, że mentalnie nam pomogą. Myślę, że awans byłby wielkim sukcesem dla klubu. Jeśli chodzi o rywali, to z Iberią już spotkaliśmy się na turnieju we Lwowie i ... niestety przegraliśmy, więc jest to najlepszy moment na rewanż z naszej strony. Co do pozostałych zespołów, największą niewiadomą będą Bułgarzy. Z gospodarzami mierzyli się już nasi trenerzy. Adam Kryger był związany wówczas z Hurtapem Łęczyca, a Andrzej Szłapa jako zawodnik Wisły Kraków.
Łukasz Biel (zawodnik): - Na UEFA Futsal Cup w Rydze jedziemy z nastawieniem powalczenia o jak najlepszy wynik. Na pewno będą tam zdecydowanie lepsi przeciwnicy, niż końcem sierpnia w hali „Pod Dębowcem”, ale nie oznacza to, że nie powalczymy ! Szkoda, że nie zagrają Paweł i Douglas, ale jest kilku wartościowych graczy, którzy są w stanie ich zastąpić. Liczymy na dobry turniej!
TP/foto: Paweł Mruczek
Turniej Main Round UEFA Futsal Cup – Ryga
2.10.2014 r. (czwartek)
(16:30) Iberia Star Tbilisi – Rekord Bielsko-Biała
(19:00) Nikars Ryga – Grand Pro Warna
3.10.2014 r. (piątek)
(16:30) Iberia Star Tbilisi – Grand Pro Warna
(19:00) Nikars Ryga – Rekord Bielsko-Biała
5.10.2014 r. (niedziela)
(12:00) Grand Pro Warna – Rekord Bielsko-Biała
(15:00) Nikars Ryga – Iberia Star Tbilisi
W drodze (w locie) do stolicy Łotwy bielszczanie spotkali selekcjonera futbolowej reprezentacji Polski - Adama Nawałkę.
Foto: sportslaski.pl i facebook
Komentarze:
następny mecz
Koniec sezonu 2015/2016 | ||
Rekord z brązowym medalem MP! | ||
Rekord Bielsko-Biała | Rekord Bielsko-Biała |
poprzedni mecz
Futsal Ekstraklasa | ||
14.05.2016 r. | ||
3:2 (2:1) |
||
Rekord Bielsko-Biała | Red Devils Chojnice |
Tabela
M | P | ||
---|---|---|---|
1 | Gatta Active Zduńska Wola | 22 | 49 |
2 | Pogoń '04 Szczecin | 22 | 45 |
3 | Rekord Bielsko-Biała | 22 | 44 |
4 | Red Devils Chojnice | 22 | 37 |
5 | FC Toruń | 22 | 35 |
6 | Nbit Gliwice | 22 | 29 |
7 | Red Dragons Pniewy | 22 | 26 |
8 | GAF Omega Gliwice | 22 | 26 |
9 | KGHM Euromaster Głogów | 22 | 26 |
10 | Clearex Chorzów | 22 | 23 |
11 | AZS UŚ Katowice | 22 | 17 |
12 | Gwiazda Ruda Śląska | 22 | 9 |