Pół żartem, pół serio, trochę o ludziach i trochę o zjawiskach ważnych dla kapitana mistrzów Polski w futsalu – Piotra Szymury.

A jak Andrzej Szłapa

Jeden z tych zawodników, których podziwiałem, gdy byłem jeszcze młodym chłopcem. Cieszę się, że teraz siedzimy obok siebie w jednej szatni i gramy w jednej czwórce. W dawniejszych czasach mogłem o tym tylko pomarzyć.

B jak Bolek

Ale nie TW „Bolek” tylko Piotr Bubec, czyli zawodnik i przyjaciel, z którym razem gramy w Rekordzie już chyba piętnaście lat.

C jak córeczki

Moje dwie – Emilia i Nadia. Jeszcze nie za bardzo wiedzą co się dzieje na meczach, ale chętnie przychodzą do hali. Zobaczymy czy złapią piłkarskiego bakcyla? Na szczęście w Rekordzie jest drużyna kobiet, więc jak „coś”, na treningi będzie blisko :)

D jak Dąbrowski Robert

Mój wzór piłkarski z czasów, gdy zaczynałem grać w futsal. Pamiętam jak kiedyś strzelił nam sześć bramek jeszcze w barwach PA Nova Gliwice. Podobnie jak w przypadku Andrzeja Szłapy cieszę się, że zagrałem z nim w jednym zespole.

E jak Energia Lwów

Pamiętam jak Ukraińcy przyjechali do nas na pierwszy turniej Beskidy Futsal Cup (jeszcze jako Tajm Lwów) i zaaplikowali wszystkim polskim drużynom po dziewięć goli. Myślę, że w ciągu tych kilku lat udało się zasypać przepaść, która nas wtedy dzieliła.

F jak Futsal

Dyscyplina, która wciąż się rozwija i która, jestem tego pewien, będzie coraz bardziej popularna. Warto się jej poświęcić!

G jak gol

Należę do tych zawodników, którzy wolą dograć niż strzelić. Ale to jednak bramki są solą futbolu-futsalu i każda, którą uda mi się zdobyć cieszy szczególnie.

H jak hiszpański

Urzędowy język futsalu. Większość książek i szkoleń jest właśnie w tym języku. Kiedyś już zacząłem jego naukę, ale niestety z powodu nadmiaru obowiązków musiałem ją przerwać. Chcąc się rozwijać jako trener trzeba to będzie kiedyś nadrobić.

I jak informatyka

Z wykształcenia jestem programistą i tym też zajmuję się poza grą w piłkę.

J jak jajecznica

Moje ulubione śniadanie. Zawsze jem ją w dniu meczu.

K jak kuchnia

Zostając przy kulinariach, kuchnia to miejsce, w którym bardzo dobrze się czuję.

L jak lotny bramkarz

Jeden z tych elementów, który stanowi o atrakcyjności futsalu. W ciągu kilku minut można „wrócić do gry” z przegranego meczu.

Ł jak Łysy

Czyli Wojtek Łysoń. Drugi z przyjaciół, z którym gram w Rekordzie prawie od zawsze.

M jak Mistrzostwo

Rzeczywiście nic tak nie smakuje jak świadomość bycia najlepszym. Końcówka tego sezonu to na pewno najprzyjemniejsze piłkarskie chwile w mojej przygodzie z piłką.

N jak notes

Kilka osób już się ze mnie śmieje, ale nie wyobrażam sobie mojej trenerskiej pracy bez notesu, w którym notuję dosłownie wszystko. Chłopcy wiedzą co grozi za jego czytanie :)

O jak opaska kapitana

Nie ukrywam, że dla mnie to bardzo ważna sprawa i duży zaszczyt, że już od siedmiu lat ją zakładam z wyboru kolegów z drużyny.

P jak prostota

W gruncie rzeczy uważam, że piłka nożna to prosta gra. Natomiast przez te wiele lat spędzonych na boisku spotkałem sporo osób, które z jakiegoś powodu ją komplikują.

R jak Reprezentacja

Dla mnie to temat już  zamknięty. Ale mocno trzymam kciuki za trenera Bucciola i jego podopiecznych, aby z przyszłorocznych eliminacji Mistrzostw Europy wyszli zwycięsko. Polski futsal bardzo tego potrzebuje.

S jak syn prezesa

Podobno od lat dlatego łapię się do składu… :)

T jak trenerzy

Kiedyś trener Tomasz Aftański powiedział, że najsłabsi w naszym futsalu są sędziowie i trenerzy. Sędziowie sukcesywnie się szkolą i podnoszą swoje umiejętności. Z trenerami w Polsce wydaje mi się, że jest gorzej. A zależność jest prosta: zacznijmy szkolić trenerów, a wyszkolą nam lepszych zawodników.

U jak uniwersalność

Uniwersalność to kluczowa rzecz w futsalu.  To dlatego wielu zawodników, którzy dobrze grają w hali i na trawie – to środkowi pomocnicy.

W jak włosy

Ciężko było się z nimi rozstać, ale mając na uwadze to, co jest pod literą „M” warto było :)

Z jak zwycięstwo

Sun Zi (autor Sztuki Wojennej) powiedział, że nie przystępuje się do bitwy jeżeli nie ma pewności zwycięstwa. Trochę to parafrazując: nie wyobrażam sobie aby wychodzić na mecz nie mając wiary w zwycięstwo i planu jak je osiągnąć.

 Ż jak żona

Na końcu, ale to najważniejsza osoba w tym zestawieniu. Już kilka razy podkreślałem, że gdyby nie moja żona Daria ciężko byłoby mi realizować się jako sportowiec. Co ciekawe, Daria chętnie chodzi na mecze futsalowe, ale jeżeli chodzi o piłkę trawiastą to ciągle muszę tłumaczyć co to jest spalony :)

Komentarze: