O kolejne ligowe punkty bielszczanie walczyli w Gliwicach.

GAF Jasna Gliwice – Rekord Bielsko-Biała 3:4 (2:1)

1:0 Ficek (17. min.)

2:0 Kiełpiński (19. min.)

2:1 Szymura (19. min.)

2:2 Szymura (27. min.)

2:3 Szłapa (31. min.)

2:4 Marek (36. min.)

3:4 Śmiałkowski (38. min.)

Rekord: Brzenk - Szymura, Szłapa, Łysoń, Marek; Janovsky, Polasek, Dura, Franz; Popławski, Bubec

Zgodnie z przewidywaniami, mecz z GAF Jasna Gliwice do najłatwiejszych w tym sezonie na pewno nie należał. W poczynaniach obu zespołów, szczególnie w początkowych minutach sporo było nerwowości, niedokładnych zagrań, co miało bezpośrednie przełożenie na ilość stwarzanych sytuacji. Długimi okresami w pierwszej połowie obaj bramkarze nie mieli zbyt wielu okazji do interwencji. Obie bramki zdobyte przez gospodarzy miały niemal identyczną genezę.
Rozpoczynało się od straty piłki jeszcze na własnej połowie, potem szybkie kontrataki zakończone celnymi strzałami najpierw Damiana Ficka, a w drugim przypadku Marcina Kiełpińskiego. Na pewno bardzo istotne dla dalszego rozwoju meczowych wydarzeń było kontaktowe trafienie Piotra Szymury, który odpowiedział na bramkę Kiełpińskiego już po 24 sekundach. Druga część gry była dużo ciekawsza i co dla nas najważniejsze,zdecydowanie lepsza pod względem skuteczności w wykonaniu rekordzistów. Ozdobą tej części gry był gol Andrzeja Szłapy zdobyty wolejem po tym, jak 25-cio metrowym dokładnym lobem popisał się Szymura. Im bliżej końca tym emocji było coraz więcej, także dzięki kilku kontrowersyjnym decyzjom dwójki arbitrów prowadzących zawody. Swoje pretensje na pomeczowej konferencji prasowej zgłaszali zarówno trener gospodarzy Rafał Barszcz jak i Adam Kryger. Ten ostatni miał na myśli przede wszystkim okoliczności, w których gliwiczanie zdobyli trzecią bramkę, po dość bezpardonowym wejściu Dominika Śmiałkowskiego w Krystiana Brzenka.
Sama końcówka spotkania należała do grających z „lotnym” bramkarzem gliwiczan, którzy zmusili zarówno Brzenka jak i zawodników Rekordu grających w polu do sporego wysiłku w poczynaniach obronnych.
Ciężko wywalczone trzy punkty, pozwoliły biało-zielonym powrócić na fotel lidera, przynajmniej do jutrzejszego wieczoru, kiedy zostanie rozegrany najciekawszy pojedynek 15 kolejki, w którym szczecińska Pogoń podejmie Wisłę Kraków.

Natomiast GAF - jak do tej pory - średnio wykorzystuje korzystny terminarz w rundzie rewanżowej. Gliwiczanie, na jedenaście spotkań, aż siedem rozegrają na własnym terenie, z których dotychczas zagrali trzy, zdobywając 4 punkty. Chociaż za tydzień rozegrają kolejny pojedynek w hali przy ulicy Jasnej, to o punkty również nie będzie łatwo. Przyjeżdża rozpędzony (komplet punktów w drugiej rundzie) zespół Red Devils Chojnice, który dzięki zwycięstwu w Gdańsku wyprzedził po tej kolejce zespół z Gliwic.
Wśród pozostałych wyników 15 kolejki warto zwrócić uwagę na zwycięstwo AZS UŚ Katowice nad Euromasterem Głogów, przedłużające nadzieje katowiczan na skuteczną walkę o utrzymanie. Natomiast zwycięstwo Remedium Pyskowice w Tychach, raczej definitywnie skazuje tą ostatnią drużynę na degradację.

A tak poniżej relacjonowaliśmy wydarzenia z gliwickiej hali:

Gliwiczanie na niebiesko, goście w strojach zielono-białych; sędziują – Jaruchiewicz i Wiercioch, relacja bez "autoodświeżania".

1. Od środka GAF, inicjatywa należy do gliwiczan; ostrzał bielskiej bramki.

2. Kontra Łysonia z Markiem.

3. Faul Dewuckiego na Łysoniu; doping bielskich kibiców przy pełnych trybunach hali przy Jasnej.

3. Strzał Franza broni Widuch, natarcie Janovsky'ego - nogami piłkę paruje bramkarz.

4-5. B. agresywna gra drugiej czwórki Rekordu.

6. Świetny wypad "Honzy", ale Widuch broni po uderzeniu Dury.

7. Korner po rajdzie Szłapy i strzał Szymury; kontra Dewuckiego - górą Brzenk; strzela Kasprzyk - broni golkiper gości.

8. Trzy faule GAF-u, 0 - Rekordu; nieznacznie chybiony strzał Wojtasa.

9. Fauluje Janovsky; po szarży Polaska rzut rożny - bez zagrożenia podbramkowego.

10. Seria zwodów Śmiałkowskiego bez wykończenia; oba zespoły mocno skupione, aby nie popełnić błędu.

11. Nad poprzeczką z dystansu Dura; faul na Szymurze.

12. Ucieczka lewą stroną Kasprzyka - bez wsparcia kolegów; nie tylko wizualnie rzuca się w oczy specyfika nawierzchni w hali przy Jasnej.

13. Z ostrego kąta próbuje Szymura, zbyt lekki strzał Dewuckiego, aby zaskoczyć Brzenka; w faulach 4 - 2.

14. Brzenk powstrzymuje Kiełpińskiego w sytuacji sam na sam.

15. Spore zagrożenie ze strony Śmiałkowskiego; Ficek ucieka lewą stroną - strzał b. niecelny.

15-16. Próba gry wysokim pressingiem "rekordzistów".

17. Kopia akcji sprzed sekund, znów urywa się Ficek - płaski strzał z kąta, po którym błąd Brzenka i gol dla miejscowych!

18. Piąty faul GAF-u; raj "Honzy" bez kończącego podania. Strzał Dury z dystansu paruje Widuch - Polasek pudłuje przy dobitce z niewielkiej odległości.

19. Gol za gol! Kiełpiński wykończył szarżę Kasprzyka, a odpowiada sprytnie w zamieszaniu podbramkowym Szymura, czas dla gospodarzy.

19. Faul (6!) Kaszowskiego, do przedłużonego karnego podchodzi Popławski i ...broni Widuch.

20. Obok słupka uderza Szłapa, i znów w natarciu gliwiczanie.

Przerwa. W drugiej części bielszczanie nie mają innego wyjścia jak tylko śmielej zaatakować bramkę gospodarzy. O wyniku pierwszej połowy zadecydowały indywidualne błędy "rekordzistów".

21. Wznawiają goście; już na wstępie uraz Łysonia. Po akcji Szłapy niezła sytuacja Marka, który jednak pogubił się w polu karnym.

22. Nad poprzeczką Kasprzyk.

23. Faul Łysonia na Dewuckim.

23-24. Brakuje dokładności w grze "rekordzistów".

25. Groźnie uderza Śmiałkowski - na posterunku Brzenk; bardziej konsekwentni w grze wydają się być gliwiczanie.

26. Dwie próby uderzeń Franza, Ficek "oko w oko" z Brzenkiem - górą bramkarz Rekordu!

27. Fantastyczne, płaskie trafienie kapitana gości w długi róg i gooool!!!

27-28. Może wreszcie bielszczanie złapią właściwy rytm gry, zwłaszcza, że miejscowi zaczynają popełniać błędy w tyłach; do wejścia przygotowani Bubec z Popławskim.

29. Twardo walczą Marek i Dura. W faulach 1 - 1; strzela Popławski - dobrze interweniuje Widuch.

30. Już trzy przewinienia bielszczan; groźna kontra Popławskiego.

31. Po rzucie rożnym zablokowane uderzenie Dury; coraz aktrywniejsi "rekordziści".

31. Przy błędzie Widucha piłkę w bramce lokuje z kąta Szłapa!!!

31-32. Goście odzyskali skuteczność, a przede wszystkim pewność swoich poczynań, nadal jedna niebezpiecznie atakuje GAF, strzał Dewuckiego obroniony przez Brzenka.

34. Żółta kartka dla Kiełpińskiego; faule GAF- 2, Rekord - 4. Znakomicie broni Brzenk po uderzeniu Wojtasa.

34. Faul (3) na Bubcu.; mocno w defensywie pracują - Popławski z Durą.

34-35. Dość chaotyczny obustronnie fragment meczu; po cztery faule.

36. Fantastyczna, kilkudziesięciometrowa "solówka" Szłapy i Marek z bliska dopełnia formalności. Czas dla GAF- i gra z "lotnym" - Dewuckim.

37. Mocno uderza Kiełpiński - broni golkiper Rekordu, wielkie chwile Brzenka! Akacje gliwiczan przerywa Szymura.

38. Już na starcie tej minuty Śmiałkowski "na raty" pokonuje Brzenka, który doznaje urazu ręki w spięciu podbramkowym. jeszcze 170 sekund walki!!!

38-39. Gliwiccy futsalowcy znów zakładają "zamek". Piąty faul GAF-u, żółta kartka dla Cielesty. tuż obok słupka bije Cygnarowski. Zablokowany silny strzał Dewuckiego, trwa ofensywa GAF-u.

40. Żółta kartka dla Janovsky'ego za faul (5). W obronie walczą - Popławski z Markiem. Koniec!!!

Ciężko wygrany bój, przy trochę nierównej grze bielszczan, ale najważniejsze są trzy punkty wywalczone na b. trudnym terenie.

foto: www.gafgliwice.pl

TP/MH/PS

Komentarze: