Aktualności - Piłka nożna

Świetnie jesienią, nierówno wiosną

Trzeci sezon „rekordzistów” w III lidze i trzecia lokata na mecie rozgrywek 2015/2016.

Dla formalności zaznaczmy, to był trzeci sezon, w którym bielski zespół prowadził z trenerskiej ławki Wojciech Gumola. W rozmowie ze szkoleniowcem „biało-zielonych” podsumowujemy minione miesiące, główny nacisk kładąc na wiosenną część rywalizacji, ale też wybiegając już w nieodległą przyszłość.

Zwykło się mówić – jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz, w takim przypadku po finałowym meczu pucharowym z Jastrzębiem, ta ocena jest niedobra.

- Te słowa sam powtórzyłem na spotkaniu z drużyną, w trakcie którego kończyliśmy i podsumowaliśmy sezon. Kończymy go porażką, co zdarza nam się po raz pierwszy od lat. Za przegraną całą odpowiedzialność biorę na siebie. Abstrahując od przebiegu meczu i okoliczności, uważam że wiele zrobiłem do tego spotkania, ale nie wszystko. Mogłem znacznie więcej w tym meczu pozmieniać i ciężar tej przegranej całkowicie spływa na moje barki. Myślę więc, że jest ku temu czas, aby wyciągnąć wnioski. Jest takie drugie utarte powiedzenie, że z porażek wyciąga się więcej wniosków niż ze zwycięstwa. Ja na każde spotkanie staram się patrzeć widząc jego dobre i złe strony, Tu było akurat dużo złych rzeczy, które muszę sobie przypisać. Myślę, że przy kolejnych meczach, w następnych sezonach będę o pewne rzeczy mądrzejszy.

Oceńmy jednak sezon nie tylko przez pryzmat tego jednostkowego zdarzenia. Tu należy się zespołowi wysoka ocena, jak zajęte miejsce w tabeli.

- Miejsce jest rzeczywiście wysokie, zdobyliśmy tyle samo punktów co drugi BKS Stal, który miał z lepszy bilans gier bezpośrednich z nami. Mamy wysokie, trzecie miejsce w bardzo mocnej lidze i trzeba się z tego cieszyć. Co by jednak nie powiedzieć ta runda z naszym udziałem miała wiele odcieni. 

Nie wchodząc w detale da się zauważyć taką regułę, że przez całe rozgrywki nasza drużyna przeszła bez głośnych fajerwerków, ale i bez wpadek, czyli wyników, które uznalibyśmy za „wtopę”.

- Bez dwóch zdań! W każdym roku odnotowujemy progres, choć liga co sezon przechodzi ogromną reformę. Trzy lata temu III liga liczyła 24 zespoły, z których do dziś przetrwało na tym szczeblu pięć może sześć. A przecież jest jeszcze kilka ekip, których dalszy byt na tym poziomie nie jest wcale pewny. W każdym razie, to świadczy jak znacząco podnieśliśmy swój poziom. Jak powiedziałem – z zajętej lokaty cieszymy się, a lepsza była w zasięgu.

Porównując jednak formę „rekordzistów” z jesieni do rundy rewanżowej rzuca się w oczy, że ta wiosenna była nierówna w wykonaniu zespołu.

- No i tu należałoby się zastanowić, dlaczego tak właśnie było. Jestem świadomy, że początek tej ostatniej rundy mieliśmy bardzo ciężki. Nie pierwszy raz przejście z treningów i gier na boisku ze sztuczną trawą odbywa się u nas kosztem formy. Na starcie wiosny czekały nas także spotkania z trudniejszymi rywalami. To wszytko się skumulowało, a przecież jeszcze nie mogę nie wspomnieć o perypetiach zdrowotnych w naszej kadrze. Pod tym względem miniona zima była dla nas bardzo specyficzna, bo przypomnę, iż zdarzało się, że w zajęciach uczestniczyło jedenastu zdrowych ludzi. Tak wówczas trenowaliśmy, aby tylko nikomu nic się nie stało, aby móc uzbierać w miarę kompletny liczebnie skład na mecz sparingowy. To bez wątpienia musiało się odbić na dyspozycji drużyny. Wnioski personalne, kadrowe i merytoryczne z tego zostały wyciągnięte i musimy przemyśleć jak uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości, skorygować pracę szkoleniową i same przygotowania. Natomiast bez dwóch zdań ta runda, jej początek, była dla nas bardzo trudna, męczyliśmy się grą, męczyliśmy się z sobą, męczyliśmy się z rywalami. Poza fajnym meczem na starcie z Grunwaldem szczęście nie sprzyjało nam w kilku kluczowych momentach. Nastąpiła obniżka formy, nawet kryzys punktowy, który ciągnął się aż do meczu z Odrą Opole. Co by nie powiedzieć, w środkowej fazie rundy w potyczkach z BKS-em, LKS-em Bełk i Odrą momentami graliśmy już całkiem dobrze, ale tych lepszych fragmentów było wtedy zbyt mało, żeby się pokusić o coś więcej na finiszu ligi.

Skoro przytaczamy już poszczególne mecze z wiosny, to który w twojej opinii był najlepszy w wydaniu „rekordzistów”? Kto był najlepszym graczem w zespole?

- Rozpocznę od kwestii personalnych, bo tu jest akurat łatwiejsza odpowiedź. Oceniając na dystansie całego sezonu mój głos jest zbieżny z opinią drużyny. Ta w swoim wewnętrznym plebiscycie wybrała Michała Bojdysa (na zdjęciu obok), który odnotował duży progres, był kluczową postacią naszej drużyny. Rok temu, po poważnej kontuzji odniesionej zimą, miał Michał o wiele trudniejszą rundę. Ta wiosna była dla niego bardzo udana, a przecież cały zespół zanotował również świetną rundę jesienną w statystykach defensywnych. Wtedy straciliśmy tylko sześć goli! Te nie byłoby możliwe bez udziału np. Darka Ruckiego, niemniej w przekroju sezonu wyróżnienie należy się bezsprzecznie Michałowi. Ale gdybym miał oceniać tylko rundy, to jesień była domeną Marka Profica, a wiosna należała do Mateusza Gaudyna. Sumując jednak obie fazy, umiejętności, potencjał, poziom gry i formę sportową – wygrywa Michał!

Podzielam opinię trenerską, ale co z cenzurką za najlepszy mecz rundy?

- hmmmmmm……(po bardzo długiej ciszy - przyp. TP) Dla mnie będą to jednak tylko momenty.

OK., byleby uzbierało się ich na 90 minut!

- Pierwsze 45 minut meczu z Odrą Opole, gdzie de facto mogliśmy zdobyć kilka goli, a skończyło się bezbramkowo do przerwy. Lider i późniejszy zwycięzca ligi nie stworzył sobie sytuacji, ba – praktycznie nie oddał strzału w kierunku naszej bramki. My w tym czasie mieliśmy parę okazji do wyjścia na prowadzenie, ale nie wykorzystaliśmy kilku klarownych szans. Wyróżniłbym wspomnianą połowę meczu z opolanami i jako drugą część całości – tę pierwszą połówkę ze spotkania z rezerwami Górnika Zabrze, gdzie graliśmy bardzo fajną i mądrą piłkę. Tak uzbieraliśmy 90 minut, szkoda tylko, że drugie połowy meczów w naszym wykonaniu nie były już tak dobre, co zresztą potwierdzają statystyki.

Czego oczekiwać po najbliższych tygodniach w zakresie personaliów i samych przygotowań do nowego sezonu, do nowej, choć wciąż III ligi?

- Pewne jest odejście Bartka Woźniaka, o jego pożegnaniu było zresztą głośno w ostatnim czasie. Będzie jeszcze jedno rozstanie, ale wpierw musi się o tym dowiedzieć bezpośrednio sam zawodnik, a dopiero później informacja pójdzie w świat.  Na pewno mamy w planach jakieś wzmocnienia, ale o konkretach będę mógł mówić po 30 czerwca, po otwarciu tzw. okna transferowego. Na ten moment mogę powiedzieć tylko tyle, że jestem po słowie z jednym zawodnikiem, a dalsze rozmowy są w toku. Obserwując także poczynania lokalnych zespołów, z niższych lig pewnie będziemy chcieli zaprosić kogoś z wyróżniających się piłkarzy z okolicy. Trzeba sobie jasno powiedzieć, jeżeli chcemy walczyć o utrzymanie w przyszłym sezonie, a może nawet o coś więcej, musimy być mocniejsi w ofensywie i stabilniejsi w defensywie. Stąd czynimy działania właśnie w tych kierunkach.

To jeszcze słowo o treści samych letnich przygotowań.

- Jak w każde lato, będzie to dość specyficzny okres. Planowaliśmy wstępnie krótki obóz przygotowawczy, ale ten raczej nie dojdzie do skutku. Zagramy 4-5 meczów sparingowych, a z racji krótkich, niespełna czterotygodniowych przygotowań, czasu na przedsezonową pracę nie jest zbyt wiele. Z treningami startujemy we wtorek 5 lipca. Jak już kiedyś praktykowaliśmy z okresu przygotowawczego płynnie wejdziemy w sezon, co wtedy dało niezły efekt. Teraz przed nami blisko trzy tygodnie wolnego i w tym czasie nie przewiduję rozdawania zawodnikom indywidualnych rozpisek. Znając ich należyte podejście do sportu, ich mentalność i profesjonalizm, to niech im przez najbliższych kilkanaście dni wystarczy futbol w telewizji i oglądanie EURO 2016.

Dziękuję za rozmowę.

- Dziękuję.

Tadeusz Paluch/foto: Paweł Mruczek

Komentarze:

Następny mecz

Mecz towarzyski
9.07.2016 r. (sobota) godzina 11:00
ROW 1964 Rybnik Rekord Bielsko-B

poprzedni mecz

Finał Pucharu Polski - ŚIZPN
8.06.2016 r.

0:2 (0:1)

Rekord Bielsko-B GKS Jastrzębie

Tabela

M P
1 Odra Opole 30 66
2 BKS Stal Bielsko-Biala 30 62
3 Rekord Bielsko-Biała 30 62
4 Górnik II Zabrze SSA 30 51
5 Skra Częstochowa 30 51
6 Pniówek Pawłowice Śl. 30 50
7 GKS 1962 Jastrzębie 30 49
8 Ruch Zdzieszowice 30 45
9 LKS Bełk 30 43
10 Ruch II Chorzów 30 37
11 Szombierki Bytom 30 37
12 Podbeskidzie II Bielsko-Biała 30 29
13 Piast II Gliwice 30 28
14 LKS Czaniec 30 26
15 Grunwald Ruda Śląska 30 15
16 LZS Piotrówka 30 13
SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: