Tym meczem rezerwy Rekordu bardzo udanie zainaugurowały rundę rewanżową futsalowej II ligi.

II liga futsalu, gr. śląsko-opolska

Kmicic Częstochowa – Rekord II Bielsko-Biała 5:11 (4:4)

Gole dla Rekordu II: Skrzypiec – 3, Skipioł, Jastrzębski po 2, Sojka, Tutaj, Czernek, Borowicz po 1

Rekord II: Kałuża (Szczepańczyk) – Jastrzębski, Bernat, Skipioł, Czernek, Borowicz, Sojka, Tutaj, Skrzypiec, Cichy

Na wstępie trzeba zaznaczyć, że futsalowcy spod Jasnej Góry przed tym spotkaniem tylko o punkt ustępowali w tabeli liderowi – Gredarowi Brzeg i legitymowali się identycznym dorobkiem, co ekipa trenera Piotra Jaroszka. W starciu sprzed dwóch tygodni obu drużyn 6:2 wygrała „dwójka” Rekordu. Tamto spotkanie miało sporą futsalową jakość, czego akurat trudno się było dopatrzeć w pierwszej części niedzielnej konfrontacji. W grze obu drużyn pokutowały błędy w defensywie, nerwowość i mimo ośmiu goli – relatywnie niska skuteczność. Dość zauważyć, że goście dość szybko wyczerpali limit fauli, dzięki czemu miejscowi egzekwowali aż trzy przedłużone rzuty karne. Wykorzystali tylko jednego! Grając po przerwie znacznie spokojniej, ale i aktywniej w polu bielszczanie osiągnęli dużą przewagę w środkowej fazie drugiej połowy. Między 25-tą, a 34. minutą, po golach Szymona Jastrzębskiego, Marka Skipioła i Krzysztofa Skrzypca, „rekordziści” wyszli na wyraźne prowadzenie. Gospodarze zareagowali na te zdarzenia wariantem z lotnym bramkarzem, co przyniosło efekt odwrotny od oczekiwanego. Wygrana w Częstochowie umożliwiła młodym bielszczanom objęcie przodownictwa w swojej grupie rozgrywkowej.

Pomeczowa opinia trenera – Piotr Jaroszek: - Obiektywnie oceniając zawody w wykonaniu moich zawodników zadowolony jestem z ich postawy w drugiej połowie meczu. Przeprowadzili wtedy kilka naprawdę fajnych, kombinacyjnych i typowych dla siebie akcji, kończonych ładnymi trafieniami. Pierwsza część stała na niższym poziomie, za to strzelaliśmy efektowniejsze gole. Cieszy wyjazdowa wygrana i w tak przekonującym stosunku bramkowym.

TP/foto: PM

Komentarze: