Drugoligowa zaległość dla bielszczan!

Rekord II Bielsko-Biała – Kmicic Częstochowa 6:2 (1:0)

1:0 Balcarek (10. min.)

2:0 Jastrzębski (25. min.)

3:0 Borowicz (28. min.)

4:0 Sojka (32. min.)

4:1 Suliński (33. min.)

5:1 Jastrzębski (36. min.)

6:1 Cichy (37. min.)

6:2 Mesjasz (40. min.)

Rekord II: Kałuża (Szczepańczyk) – Sz. Jastrzębski, Skipioł, Czernek, Bernat, Sojka, Tutaj, Balcarek, Borowicz, Dudek, Cichy

Bielszczanie w najmniejszym stopniu nie ulękli się lidera rozgrywek. W pełni zasłużenie  zdobyli trzy punkty i pozostawili po sobie pozytywne wrażenie. Zresztą sam mecz na całym jego dystansie przyniósł całkiem sporą dawkę emocji. Dla „futsalowych ortodoksów” lepszą do oglądania była pierwsza połowa meczu. Po przerwie kibice oglądali akcje pełne dynamiki i waleczności, ale i chaosu. Za to w tej części znacznie większą skuteczność, choć wcale nie idealną, zademonstrowały rezerwy Rekordu. Dość wspomnieć, że z sześciu, aż cztery gole dla gospodarzy padły po bardzo dobrze rozegranych stałych fragmentach. Tak miejscowi zdobyli pierwszą bramkę, gdy podaniem z kornera Filipa Balcarka optymalnie obsłużył Szymon Tutaj. „Wyłomem” z tego schematu były trafienia Jakuba Sojki (przy asyście Igora Borowicza) i Szymona Cichego. Kmicic grał wówczas w liczebnym osłabieniu, po drugiej żółtej kartce Piotra Noconia. Częstochowianie z kilku dogodnych sytuacji bramkowych wykorzystali tylko dwie. Bodaj w trzech przypadkach goście trafiali w słupek lub poprzeczkę bramki bielszczan. W paru innych sytuacjach zimną krwią i refleksem wykazał się Michał Kałuża. O tym, że wygrana „biało-zielonych” nie była dziełem przypadku wspomnieliśmy, ale warto podkreślić dobre przygotowanie motoryczne bielskiej młodzieży. Mimo, iż tzw. parametry fizyczne były niewątpliwym atutem przyjezdnych, to jednak podopieczni Piotra Jaroszka potrafili je zniwelować.

Pomeczowa opinia trenera - Piotr Jaroszek: - Wynik wskazywałby, że był to w miarę łatwy mecz, a w rzeczywistości spotkały się dwie dobre drużyny i stworzyły niezłe futsalowe widowisko. Drużyna walką, zaangażowaniem i przede wszystkim umiejętnościami przechyliła szalę zwycięstwa w tym meczu.

TP/foto (z archiwum): PM

Komentarze: