Aktualności - Futsal

Wisła Krakbet Kraków – Rekord B-B 2:1 (1:1)

Krakowianie powtórzyli ubiegłoroczne osiągnięcie, "rekordzistom" z kolei nie powiodła się powtórka wyniku sprzed dwóch lat.

Wisła Krakbet Kraków – Rekord Bielsko-Biała 2:1 (1:1)

1:0 Budniak (5. min.)

1:1 Machura (20. min.)

2:1 Bondar (35. min.)

Rekord: Brzenk – Machura, Mentel, Polašek, Franz, Janovsky, Szymura, Kameko, Marek; Popławski, Łysoń, Biel, Douglas, Kałuża

Respekt i wszelkie futsalowe konwenanse od początku spotkania odeszły na bok. Kosztem piękna i wielkiej finezji na parkiecie rozgorzała twarda walka. Nad wszystkim jednak górowały sztywne ramy taktyczne. Pierwszą i podstawową regułą-założeniem na premierową odsłonę było – nie stracić gola. Ta sztuka całkiem dobrze wychodziła bielszczanom do 5. minuty. Ba, to zawodnicy przejawiali większą inicjatywę do prowadzenia gry.  Wtedy utratę futbolówki przez Piotra Szymurę na rzecz Adama Jonczyka „wyratował” robinsonadą Krystian Brzenk, ale dobitce Pawła Budniaka już nikt nie zdołał zapobiec. Po tym golu przez  długie minuty „rekordziści” nie potrafili złapać dobrego rytmu gry. Z kolei „wiślacy” jakby nie byli specjalnie zainteresowani podwyższeniem prowadzenia. Stąd do nielicznych należały interwencje bramkarzy, choć walki w środku pola nie brakowało. Po niespełna kwadransie krakowianie mieli już na koncie pięć popełnionych fauli. Zapowiedzią wydarzeń z ostatnich sekund pierwszej części był efektowny strzał Michała Marka. Piłka nieznacznie minęła poprzeczkę bramki Kamila Dworzeckiego. Wyrównujący gol padł w momencie, gdy wszyscy już raczej oczekiwali końcowej syreny. Po długim podaniu Radka Polaska głową piłkę strącił Rafał Franz, a nadbiegający z głębi pola Paweł Machura nie tylko wyprzedził w polu bramkowym  P. Budniaka, ale zdążył jeszcze zmieścić futbolówkę przy słupku bramki.

Drugie dwadzieścia minut miało odrobinę wyższą temperaturę. Taktyka zeszła nieco na bok, trochę rozrzedziły się boki obronne obu zespołów, toteż więcej działo się pod polami karnymi i bramkami. Po jednej stronie golkipera Rekordu niepokoili m.in. Roman Vakhula i P. Budniak. Z drugiej strony K. Dworzeckiego ostrzeliwali: M Marek, R. Polasek i Artur Popławski. Mimo wielu spięć trudno stwierdzić, iż jeden czy drugi zespół stworzył sytuację z gatunku stuprocentowych. Każda z prób skonstruowania koronkowej akcji na przedpolu „rekordzistów” i krakowian skazana była na niepowodzenie. Zatem skuteczną receptą na gola mogło być wyłącznie uderzenie z dystansu lub przypadek. „Fuks” nikomu się nie przytrafił, a bramkową „receptę” znaleźli jednak gracze spod Wawelu. Oleksandr Bondar kropnął z ok. 10-ciu metrów zmuszając K. Brzenka do kapitulacji. Na ostatnie cztery minuty Andrzej Szłapa zadysponował grę bielszczan z lotnym bramkarzem. Szczelnie broniący dostępu do własnej bramki krakowianie nie dopuścili jednak do większego zagrożenia. Uporczywe próby „rekordzistów”, aby doprowadzić do remisu i przedłużenia nadziei w dogrywce niestety nie przyniosły efektu.

Tym samym ekipa z Krakowa po raz trzeci w sumie, a drugi z rzędu, zdobyła pucharowe trofeum. Chojnicki finał HPP nie okazał się dla naszego zespołu równie szczęśliwy jak ten sprzed dwóch lat, ze Szczecina.

TP/foto: PM

 

 

Komentarze:

następny mecz

Koniec sezonu 2015/2016
Rekord z brązowym medalem MP!
Rekord Bielsko-Biała Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

Futsal Ekstraklasa
14.05.2016 r.

3:2 (2:1)

Rekord Bielsko-Biała Red Devils Chojnice

Tabela

M P
1 Gatta Active Zduńska Wola 22 49
2 Pogoń '04 Szczecin 22 45
3 Rekord Bielsko-Biała 22 44
4 Red Devils Chojnice 22 37
5 FC Toruń 22 35
6 Nbit Gliwice 22 29
7 Red Dragons Pniewy 22 26
8 GAF Omega Gliwice 22 26
9 KGHM Euromaster Głogów 22 26
10 Clearex Chorzów 22 23
11 AZS UŚ Katowice 22 17
12 Gwiazda Ruda Śląska 22 9

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: