Ostatni wyjazdowy mecz sezonu zasadniczego biało-zieloni rozegrają w Gliwicach.

Może określenie „zmarnowany sezon” byłoby zbyt dosadne, jednakże nie można zaprzeczyć, że przedsezonowe założenia w obu klubach były jednak inne. Startując z pozycji Mistrza Polski, trudno mierzyć w coś innego niż obrona tytułu i taki niewątpliwie cel przyświecał drużynie Rekordu. Dziś już wiemy, że to zadanie nie zostanie zrealizowane, srebrne medale są również w zasadzie poza zasięgiem, należy więc zrobić wszystko by niejako na osłodę zająć miejsce na najniższym stopniu podium.

GAF Jasna Gliwice po debiucie w ekstraklasie w poprzednim sezonie, w tym trwającym obecnie, przez wielu typowany był jako dość mocny kandydat do pozycji medalowej. Tymczasem jak do tej pory gliwiczanie spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań, szczególnie w rundzie rewanżowej, w której odnotowali aż sześć porażek na dziewięć rozegranych spotkań. Aktualnie podopieczni Rafała Barszcza notują wyjątkowo niechlubną serię – przegrali cztery ostatnie mecze.

Jak pokazał nasz niedawny pojedynek z Clearexem Chorzów, tak negatywny bilans rywala wcale nie oznacza, że czekają na nas łatwe do zgarnięcia trzy punkty. Wręcz przeciwnie – ponieważ nasza liga jest w tym sezonie wyjątkowo wyrównana, ekipa z Gliwic mimo serii porażek wcale nie straciła szans na finałową czwórkę czy też walkę o brązowy medal. Z naszego punktu widzenia sytuacja jest zbliżona do tej sprzed meczu z Euromasterem Chrobrym Głogów – w przypadku porażki GAF dojdzie nas na trzy punkty, a przy ewentualnym sukcesie drużyny Red Dragons Pniewy w meczu, który rozegrają w Chojnicach możemy spaść na pozycję numer cztery.

Nikt jednak w bielskim obozie lekceważyć gliwiczan nie zamierza, o czym świadczy choćby fakt, że bodaj po raz pierwszy w tym sezonie rekordziści będą trenowali dzień przed meczem. To, że nasz sobotni rywal jest aktualnie w kryzysie również niewiele znaczy – potencjał tej drużyny jest zdecydowanie większy niż jej ostatnie wyniki, a wywieziony w rundzie jesiennej z Bielska-Białej remis 4:4 nie był dziełem przypadku.

Trudno dzisiaj przewidzieć czego możemy się spodziewać po podopiecznych intensywnie pracującego Andrzeja Szłapy. O ile po pucharowym pojedynku z Gwiazdą Ruda Śląska narzekaliśmy na katastrofalne błędy w obronie, chwaląc równocześnie skuteczną grę w ofensywie, to w Głogowie było prawdę powiedziawszy odwrotnie. Nieliczne błędy w defensywie, w zasadzie głównie przy stałych fragmentach gry, za to mizernie pod bramką rywali. Czy uda się A. Szłapie tak ustawić zespół, byśmy po spotkaniu z GAF Jasną, mogli z satysfakcją stwierdzić, że w końcu „to jest to” ?

Przekonamy się w sobotę, początek meczu o godz. 19:00 w Gliwicach przy ulicy Jasnej 31. Tych, którym dotrzeć na halę się nie uda, zapraszamy przed monitory – transmisja na FutsalTv.

 MH / Foto: PM

Komentarze: