Aktualności - Futsal

Grać w każdym meczu jak o mistrzostwo

Do słabego występu naszej drużyny w Gdańsku odniósł się trener Adam Kryger.

Pierwszy z dwóch meczów, które trener Adam Kryger zmuszony był oglądać z trybun, zakończył się przed tygodniem okazałym zwycięstwem. W tym drugim poprzeczka wydawała się być zawieszona znacznie niżej. Jak się jednak okazało, dla naszej drużyny niestety i tak zbyt wysoko, a przyczyny kiepskiej postawy rekordzistów próbuje wyjaśnić ich opiekun.

Masz jakieś usprawiedliwienie na taki a nie inny występ drużyny w Gdańsku?

- Nie mam! Nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć, biorąc pod uwagę przedmeczowe procedury wszystko zostało zrobione jak należy, zastanawiałem się zresztą nad tym już po meczu i nie mogę się doszukać żadnego zaniedbania. Wyjazd dzień wcześniej, rozruch we właściwym czasie, odpowiednie posiłki, wypoczynek, odprawy – zrobiliśmy wszystko tak jak zawsze i tak jak to powinno wyglądać. A potem to wyglądało tak, jakbyśmy „nie dojechali” na mecz – bez walki, bez taktyki, bez wiary, bez koncepcji, nawet fizycznie wyglądaliśmy bardzo źle. A przecież przez ostatnie pięć tygodni wszystkie te atrybuty były przy nas – wygrywaliśmy z drużynami o zdecydowanie większym potencjale niż AZS Gdańsk, strzelaliśmy sporo bramek jak z Pogonią, lub potrafiliśmy nie stracić ani jednej, jak w pucharowym spotkaniu z Clearexem. A potem nagle zobaczyliśmy taki występ, w którym chyba nikt nie poznawał naszej drużyny.

Jaka więc była Twoim zdaniem przyczyna tego, że zespół zagrał – nie oszukujmy się – bardzo źle?

- To jeden z takich momentów, kiedy trener zastanawia się w czym tkwił błąd. Gdyby znana było zarówno mi jak i pozostałym członkom sztabu szkoleniowego przyczyna to byłoby dobrze. Wtedy staralibyśmy się ją, z jednej strony wyeliminować, z drugiej uderzyłbym się w pierś, powiedziałbym, że w tym czy w tamtym zrobiłem coś źle. Tymczasem to taki przypadek kiedy przed meczem wszystko się zgadza, analizowałem to na kilka sposobów i dochodzę do wniosku, że zadecydowało coś co zwykło się określać jednym słowem - „głowa”.

Być może, paradoksalnie, właśnie tych kilka wcześniejszych – bardzo udanych spotkań – wprowadziło w chłopaków przekonanie, że teraz będzie to już tak trwało, uwierzyliśmy, że teraz to już „samo pójdzie”. Niestety to funkcjonuje w ten sposób, że jeżeli zawodnik od pierwszej minuty „nie wejdzie” właściwie w mecz, to później jest to bardzo ciężko w trakcie gry skorygować. Nawet jeżeli chce serce, głowa chce, to nagle wydaje się, że wszystko sprzysięgło się przeciw niemu – bramkarz ma „dzień konia”, w najprostszych wydawałoby się sytuacjach piłka leci nad lub obok bramki czy też ewentualnie trafia w słupek albo poprzeczkę, a do bramki wpaść nie chce. Po prostu w trakcie trwania spotkania to złe „wejście”, to niewłaściwe podejście do meczu zmienić jest bardzo ciężko i zamiast coraz lepiej to z każdą minutą jest coraz gorzej – tego właśnie doświadczyliśmy w Gdańsku. To jest nauczka na przyszłość, do każdego meczu trzeba podejść tak jakby to on decydował o mistrzostwie świata, w naszym przypadku o mistrzostwie Polski – mimo tego, że my w tym sezonie o to ostatnie, nie gramy już chyba nawet teoretycznie.

MH / Foto: PM

Komentarze:

następny mecz

Koniec sezonu 2015/2016
Rekord z brązowym medalem MP!
Rekord Bielsko-Biała Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

Futsal Ekstraklasa
14.05.2016 r.

3:2 (2:1)

Rekord Bielsko-Biała Red Devils Chojnice

Tabela

M P
1 Gatta Active Zduńska Wola 22 49
2 Pogoń '04 Szczecin 22 45
3 Rekord Bielsko-Biała 22 44
4 Red Devils Chojnice 22 37
5 FC Toruń 22 35
6 Nbit Gliwice 22 29
7 Red Dragons Pniewy 22 26
8 GAF Omega Gliwice 22 26
9 KGHM Euromaster Głogów 22 26
10 Clearex Chorzów 22 23
11 AZS UŚ Katowice 22 17
12 Gwiazda Ruda Śląska 22 9

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: