Aktualności - Futsal

Rekord B-B - Gatta Active Zduńska Wola 2:3

W zaległym meczu III kolejki  Rekord uległ Gatcie Active Zduńska Wola 2-3.

Rekord Bielsko-Biała - Gatta Active Zduńska Wola 2:3

Rekord:  Brzenk - Janovsky, Polasek, Popławski, Franz, Szymura, Szłapa, Łysoń, Marek.

0-1 Marcin Olejniczak (13. min.)

1-1 Rafał Franz (14. min.)    

1-2 Daniel Krawczyk (19. min.)

2-2 Artur Popławski (20. min.)          

2-3 Marcin Olejniczak (26. min.)

 

Pierwszej porażki w bieżącym sezonie doznali rekordziści, ich pogromcą w zaległym meczu ekstraklasy została Gatta Active Zduńska Wola.

Początek meczu z obu stron był bardzo nerwowy, w pierwszych minutach niewiele się działo pod obiema bramkami, za to często interweniowali sędziowie. Dość powiedzieć, że siedem z ośmiu przewinień jakie odgwizdali w pierwszej połowie miało miejsce w pierwszych czterech minutach. Po dwóch niecelnych strzałach gości, w czwartej minucie poważniej bramce Dariusza Słowińskiego zagrozili bielszczanie. Najpierw z dystansu uderzał Wojciech Łysoń, zasłonięty bramkarz gości nawet nie próbował interweniować, lecz piłka odbiła się od słupka. Chwilę później indywidualną akcją popisał się Piotr Szymura, wyszedł na pozycję sam na sam, a Słowiński ratował się faulem tuż przed linią pola karnego. Niespełna minutę po akcji Szymury „oko w oko” w Krystianem Brzenkiem stanął Daniel Krawczyk, ale górą był bielski golkiper. W dalszej części gry zawodnicy obu drużyn już nie faulowali, ale też nie stwarzali zbyt wielu klarownych okazji do zdobycia bramki, ograniczając się do, mniej lub bardziej groźnych, strzałów z dystansu.

 W trzynastej minucie padła pierwsza bramka – strzał Michała Szymczaka nie był zbyt udany, ale wyszło z niego idealne prostopadłe podanie do stojącego trzy metry przed bramką Marcina Olejniczaka, który nie miał problemów z pokonaniem Brzenka. Podobna w swym przebiegu była przeprowadzona minutę później akcja biało-zielonych. Artur Popławski przedarł się lewą stroną boiska i uderzył na bramkę – z pewnością byłby to strzał niecelny, ale przytomnie zachował się Rafał Franz, zmieniając kierunek lotu piłki i Słowiński skapitulował.

 Po bramkach znów podobny obraz gry – strzałów sporo, ale głównie niecelnych bądź zablokowanych, z tych groźniejszych można wymienić ten Szymury w 17 minucie (słupek) czy Mariusza Milewskiego – trafił w stojącego przed bramką Andrzeja Szłapę. Kolejne bramki ponownie padły w odstępie jednej minuty i ponownie najpierw trafili goście. Krawczyk swą indywidualną akcją „związał” aż trzech rekordzistów, następnie zagrał „klepkę” z Marcinem Stanisławskim, by ostatecznie skierować piłkę z trzech metrów do pustej bramki. Minęło dokładnie 69 sekund, a na tablicy wyników ponownie widniał rezultat remisowy – Popławski na wysokości „przerywanej” ograł Mateusza Mikę i strzałem w „długi” róg ustalił wynik do przerwy.

 Druga połowa miała jeszcze krótszą historię bramkową. Po sześciu minutach, w których coraz wyraźniejszą przewagę uzyskiwali gracze Rekordu, niespodziewanie bramkę zdobyli goście. Strata w okolicach bramki Gatty, dwa podania i Olejniczak po raz drugi tego wieczora pokonuje Brzenka, zdobywając ostatnią bramkę tego spotkania.

 Cóż z tego, że był to de facto ostatni celny strzał gości w tym meczu, że bielszczanie wszystkimi siłami i środkami dążyli do wyrównania, skoro pokonanie Słowińskiego po raz trzeci, przerosło tego dnia ich możliwości. Cofnięta drużyna Gatty rzadko popełniała błędy, i z reguły biało-zielonym pozostawały strzały z dalszej odległości m.in. Radka Polaska czy stałe fragmenty gry – wolej Szymury po rzucie rożnym i efektowna parada Słowińskiego. Nie pomógł również wariant z lotnym bramkarzem – agresywnie grający goście, wręcz zmusili trenera Adama Krygera to rezygnacji z tego sposobu gry, a ponownie grający czwórką w polu gospodarze byli blisko wyrównania w samej końcówce. W ostatniej minucie dwukrotnie przed szansą stanął Polasek a raz Franz. Piłka nie chciała jednak wpaść do bramki i trzy punkty pojechały do Zduńskiej Woli.

 Rekord na pewno nie był drużyną słabszą w tym spotkaniu, zapewne oddał też większą ilość strzałów od rywali, ale rzeczywistość była niestety brutalna - najważniejszą ze statystyk, tą bramkową - wygrali zduńskowolanie.

                                                                                                                                          MH/ Foto: PM

 Galeria autorstwa Pawła Mruczka TUTAJ !

Komentarze:

następny mecz

Koniec sezonu 2015/2016
Rekord z brązowym medalem MP!
Rekord Bielsko-Biała Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

Futsal Ekstraklasa
14.05.2016 r.

3:2 (2:1)

Rekord Bielsko-Biała Red Devils Chojnice

Tabela

M P
1 Gatta Active Zduńska Wola 22 49
2 Pogoń '04 Szczecin 22 45
3 Rekord Bielsko-Biała 22 44
4 Red Devils Chojnice 22 37
5 FC Toruń 22 35
6 Nbit Gliwice 22 29
7 Red Dragons Pniewy 22 26
8 GAF Omega Gliwice 22 26
9 KGHM Euromaster Głogów 22 26
10 Clearex Chorzów 22 23
11 AZS UŚ Katowice 22 17
12 Gwiazda Ruda Śląska 22 9

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: