Aktualności - Futsal

Uszanować ten punkt

Na otwarcie sezonu 2014/2015 biało-zieloni zremisowali w Krakowie.

Świetne widowisko stworzyli zawodnicy krakowskiej Wisły i Rekordu, w spotkaniu kończącym pierwszą serię spotkań nowego sezonu. Zarówno widzowie zgromadzeni w hali przy Reymonta jak i ci przed telewizorami zobaczyli mecz, w którym nie było kunktatorstwa, piłkarskich „szachów” czy wyczekiwania na poczynania rywala.

Obie drużyny nie ustawały w atakach, a obaj bramkarze należeli do najbardziej zapracowanych graczy na placu gry. Już w 52 sekundzie krakowianie mogli objąć prowadzenie – na uderzenie z dystansu zdecydował się Paweł Budniak – piłka minęła Bartłomieja Nawrata, ale odbiła się od słupka bielskiej bramki. W rewanżu szczęścia próbowali Paweł Machura i Radek Polasek, lecz Kamil Dworzecki był na posterunku. W czwartej minucie mocno dogrywaną przez Piotra Morawskiego w kierunku bramki piłkę odbił Nawrat, tyle że do... Morawskiego, a ten nie miał problemów z umieszczeniem jej w bramce. Po zdobyciu prowadzenia wiślacy próbowali pójść „za ciosem”, w tym okresie gry częściej do interwencji zmuszany był nasz bramkarz, który po kilku nerwowych interwencjach na początku meczu, już do jego końca spisywał się znakomicie. W dziesiątej minucie rekordziści doprowadzili do wyrównania – obrońcy Wisły tylko przyglądali się „klepce” Rafała Franza z Machurą, zakończonej precyzyjnym strzałem tego drugiego.

Pomimo kilku dogodnych okazji z obu stron, do zakończenia pierwszej części gry rezultat nie uległ już zmianie. W drugich dwudziestu minutach widowisko w niczym nie straciło na atrakcyjności i...agresywności w grze z obu stron. Efekt był taki, że krakowianie już w 27 minucie mieli na koncie 5 przewinień, a biało-zieloni identyczną ilość w tej statystyce osiągnęli dwie minuty później. Końcowy, jak się potem okazało, wynik tego pojedynku ustalony został kilka minut wcześniej. Najpierw z rzutu wolnego strzelał Roman Vakhula, piłka odbiła się od stojących przed bramką obrońców Rekordu, spadając pod nogi Marcina Czecha, który posłał ją do siatki. Na wyrównanie bielszczanie potrzebowali niespełna 120 sekund – piłkę rywalom odebrał Douglas i popędził z nią w kierunku bramki Wisły, a swój rajd zakończył mocnym strzałem - Dworzecki obronił, ale wobec dobitki Andrzeja Szłapy był już bezradny.

Do końca spotkania oba zespoły miały jeszcze swoje szanse, wydaje się, że jak na ilość sytuacji stworzonych w tym meczu to bramek padło wyjątkowo mało, w czym spora zasługa obu golkiperów.

Na pewno należy zdobyty na trudnym terenie punkt uszanować, choć nie udało się w pełni zrewanżować Wiśle za przegrany Superpuchar, to z postawy naszej drużyny możemy być zadowoleni.

                                                                                                                                                               MH

Komentarze:

następny mecz

Koniec sezonu 2015/2016
Rekord z brązowym medalem MP!
Rekord Bielsko-Biała Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

Futsal Ekstraklasa
14.05.2016 r.

3:2 (2:1)

Rekord Bielsko-Biała Red Devils Chojnice

Tabela

M P
1 Gatta Active Zduńska Wola 22 49
2 Pogoń '04 Szczecin 22 45
3 Rekord Bielsko-Biała 22 44
4 Red Devils Chojnice 22 37
5 FC Toruń 22 35
6 Nbit Gliwice 22 29
7 Red Dragons Pniewy 22 26
8 GAF Omega Gliwice 22 26
9 KGHM Euromaster Głogów 22 26
10 Clearex Chorzów 22 23
11 AZS UŚ Katowice 22 17
12 Gwiazda Ruda Śląska 22 9

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: