Rekordziści występem w Krakowie rozpoczynają sezon ligowy 2014/2015.

Raptem dwa tygodnie minęły od meczu o Superpuchar, czyli ostatniej potyczki pomiędzy Rekordem a krakowską Wisłą. W najbliższy poniedziałek przyjdzie bielszczanom rozpocząć batalię o obronę mistrzowskiego tytułu, a na początek po raz wtóry w tym miesiącu naprzeciwko stanie ubiegłoroczny brązowy medalista.

Jak w każdej w zasadzie ekstraklasowej ekipie, także w Wiśle nastąpiły zmiany kadrowe i wydaje się, że zespół z Krakowa jest mocniejszy niż w ubiegłym sezonie. Zmiana najważniejsza nastąpiła na trenerskiej ławce - związany z wiślakami od lat Krzysztof Kusia - przejął obowiązki głównodowodzącego od Błażeja Korczyńskiego. Jak mogliśmy się przekonać na własnej skórze, nie potrzebował wiele czasu by zanotować na swoim koncie pierwsze trofeum – wspomniany wyżej Superpuchar Polski. Z kluczowych zawodników z Wisłą pożegnali się Daniel Lebiedziński, który zamienił Małopolskę na Dolny Śląsk zasilając zespół z Głogowa i reprezentacyjny bramkarz Bartłomiej Nawrat, który wzmocnił naszą drużynę. Nie zapominajmy jednak, że pozycję bramkarza numer jeden w Krakowie dzierży dziś Kamil Dworzecki, drugi z aktualnych bramkarzy reprezentacji Polski. Po stronie nabytków na pierwszy plan wysuwa się zakontraktowanie dwóch graczy reprezentacji Ukrainy, ostatnio reprezentujących utytułowaną Energię Lwów – Siergieja Kowala i Oleksandra Bondara. Ponadto w drużynie pozostali wszyscy kluczowi zawodnicy na czele z królem strzelców ubiegłego sezonu, Brazylijczykiem Douglasem Alvaralhăo.

Jak pokazała pierwsza połowa meczu o Superpuchar, nie jest jednak tak, że rekordziści są od krakowian piłkarsko słabsi. Przypomnijmy również, że była to pierwsza porażka biało-zielonych z Wisłą od blisko półtora roku. W maju ubiegłego roku w Szczecinie, w półfinale Pucharu Polski bielszczanie pokonali rywali 4-1, nim ruszył zeszłoroczny sezon ograli Wisłę po raz kolejny, tym razem 4-2, zdobywając Superpuchar. Równie udane dla naszej drużyny były ligowe pojedynki w mistrzowskim sezonie 2013/2014 – oba wygrane w identycznym stosunku – 3-2.

Na dzień dzisiejszy i tak pozostanie przynajmniej do maja przyszłego roku, to zawodnicy Rekordu są mistrzami Polski, a biorąc pod uwagę letnie wzmocnienia drużyny, walka o obronę tytułu jest jak najbardziej realna, a już na pewno obowiązkowa. Warto udanie sezon rozpocząć, przy okazji szybko rewanżując się ekipie z Krakowa za pucharową porażkę, tak by zatrzeć nie najlepsze wrażenie jakie pozostało po tym spotkaniu.

Mając nadzieję, że ostatnie dwa tygodnie pomogły naszym zawodnikom wrócić do optymalnej dyspozycji, wszystkich kibiców zapraszamy do Krakowa, a tych którzy nie dotrą – przed ekrany telewizorów. Mecz transmitowany będzie przez telewizję Orange Sport, początek w poniedziałek o godz. 19:15.

Komentarze: