Aktualności - Futsal

Gdy emocje już opadły

Czasu na świętowanie awansu do zasadniczej części rozgrywek futsalowej Ligi Mistrzów bielszczanie nie mieli za wiele.

 

Jednak wydarzeń minionego tygodnia, zwycięskiego dla Rekordu turnieju eliminacyjnego UEFA Futsal Cup w Hali „Pod Dębowcem”, nie można sprowadzić wyłącznie do „suchych” wyników, statystyk. Poziom adrenaliny po sobotnim wieczorze i fantastycznej wygranej 2:1 nad fińskim Ilves Tampere, ale na moment zatrzymajmy te chwile wspomnieniami kilku bohaterów, komentarzami  mediów oraz przekazem filmowym.

Jedną z jaśniejszych postaci ekipy gospodarzy był golkiper – Krystian Brzenk. W całym turnieju bramkarz „rekordzistów” wpuścił tylko jednego, ale dość kuriozalnego gola, który na szczęście nie przesądził o wyniku spotkania. Co w jego przypadku zapadnie w pamięć kibiców – jedna niefartowna interwencja, czy liczne udane reakcje? - Nie mnie to oceniać. Ale jeśli coś pozostanie w pamięci kibiców to raczej nie moja nieudana obrona strzału Jyrkiäinena, a bramkowe trafienie Radka Polaška na dwie sekundy przed końcem meczu. Natomiast sam feralny strzał Fina nie zaskoczył mnie. Był bardzo mocny, nawet nie zdążyłem złożyć właściwie rąk do obrony. Nie było więc tak jak wielu oceniało to stojąc  z boku. Piłka po prostu trafiła mnie w głowę i nawet nie wiedziałem, w która stronę odbiła się. Najważniejszy i tak jest awans, tylko to się liczy. Zasłużyliśmy na to wszyscy – drużyna, sztab trenerski, prezes klubu i nasi kibice. Przełamaliśmy jakąś niemoc polskich klubów w UEFA Futsal Cup, a w dalszej fazie wcale nie stoimy na straconej pozycji. Myślę, że choćby w letnich grach sparingowych pokazaliśmy, że potrafimy grać przeciwko renomowanym rywalom – zapowiada K. Brzenk.

Tak często jak „rekordziści” nie strzelał chyba żaden inny z uczestników ośmiu turniejów eliminacyjnych UEFA Futsal Cup, rozgrywanych w tym samym czasie. Wg oficjalnych statystyk meczowych ze strony uefa.com, w  kierunku bramki rywali bielszczanie oddali 201 (!) uderzeń. W trzech meczach drogę do niej znalazło siedemnaście. Do Księgi rekordów Guinnesa to osiągniecie raczej nie trafi, ale powód do przemyśleń – jest. Co na tak postawioną tezę odpowiada Rafał Franz, zapowiadający przed turniejem kilka goli? – No….na pewno jest się nad czym zastanawiać. Sądzę, że nasi trenerzy pomogą mi w wyciągnięciu właściwych wniosków (śmiech). Ale już całkiem poważnie, dla takiego wyniku, dla awansu mogę poświęcić wszystkie swoje dokonania strzeleckie. Co tam, odbiję sobie na turnieju w Rydze (śmiech).

Wielki wysiłek futsalowców i trenerów Rekordu został zwieńczony fantastycznym rezultatem. Ośmieleni opiniami postronnych obserwatorów całość przedsięwzięcia możemy również uznać  za sukces organizacyjny. Nic tylko się cieszyć. Ale niezbyt długo po już czekają kolejne wyzwania: mecz o Superpuchar, start rozgrywek ligowych, a już za miesiąc rywalizacja w Main Round z mistrzami Gruzji (Iberia Star Tbilisi) i Bułgarii (Gran Pro Warna) oraz gospodarzami zawodów, czempionem Łotwy – Nikarsem Ryga. – Już z myślą o tak napiętym harmonogramie przygotowywaliśmy się do sezonu – mówi w podsumowaniu kapitan mistrzów Polski – Piotr Szymura. – Mieliśmy do czynienia z dużym wyzwaniem sportowym, któremu podołaliśmy. Patrząc na całą otoczkę wokół turnieju, jego organizację wiem, że całości przedsięwzięcia sprostał również nasz klub, sprostało miasto. Jeszcze chyba nigdy w historii żadna z drużyn Rekordu nie miała okazji grać przed takim audytorium. Tym większa nasza radość, że mogliśmy dzielić ją z kibicami, cieszyć się podwójnie. To była dla nas taka dodatkowa nagroda za cały poprzedni sezon. Natomiast wybiegając w przyszłość, powtórzę słowa, które kiedyś powiedziałem jako trener, prowadząc jedną z młodzieżowych, futsalowych ekip Rekordu: prawdziwy sportowiec jest zawsze głodnych następnych sukcesów. Jeśli nie odczuwa tego głodu – przestaje nim być. Jedną ważną próbę już przeszliśmy, awansowaliśmy do Main Round. Na pewno jest to dla nas kolejne olbrzymie wyzwanie. W Rydze okaże się czy już jesteśmy dobrą, europejską marką, czy może czegoś jeszcze nam brakuje. Na pewno chcemy jeszcze bardziej zaistnieć w Europie. Le po drodze jeszcze mamy kolejny egzamin mecz o Superpuchar z Wisłą. Fajnie, że wszystko odbędzie się w ramach jednego meczu, inaczej niż w lidze, czy w rozgrywkach o Puchar Polski. Wprawdzie my i krakowianie mamy już w dorobku to trofeum, ale zawsze jest to gra o prestiż. Później czeka nas lekki oddech, pierwsze mecze w lidze i wyjazd na Łotwę. Miniony tydzień i tych kilka następnych, to dla nas taki wydłużony egzamin dojrzałości – kończy P. Szymura.

TP

O tym piszą media:

www.uefa.com - Baku, Bielsko-Biała and Zelezarec progress

Hosts Rekord needed to beat Ilves to progress and they did just that, Radek Polasek firing the winner two seconds from time. Rekord had trailed Ilves after Juhana Jyrkiäinen's neat opener, but Andrzej Szłapa cancelled it out and the flying keeper proved ultimately decisive in the final three minutes. In the main round, Rekord face tournament ever-presents Iberia Star Tbilisi, hosts FK Nikars Riga and the Group H winners.


www.sportowebeskidy.pl - Po bramkach Szłapy wracali do gry

Gospodarze turnieju eliminacyjnego UEFA Futsal Cup przegrywali 0:2 z mistrzem Litwy. Gola kontaktowego zapisał wówczas na swoim koncie Andrzej Szłapa, Rekord wygrał 5:2. W spotkaniu, którego stawką był awans do Main Round futsalowej Ligi Mistrzów „rekordziści” również przegrywali. Nasz rozmówca przywrócił nadzieje na korzystny rezultat.


www.sportowebeskidy.pl - EUROPEJSKI REKORD

Tak, tak – mamy już europejski Rekord! Rekord już w Europie. To wszystko prawda, święta prawda. I to nie jest jakiś europejski rekord w rzutach czy biegach, bo choć to też bardzo ważne, ale w skokach, a właściwie w jednym wielkim skoku. Rekord wskoczył do sportowej futsalowej Europy.


www.futsal-polska.pl - Bułgarzy ostatnim rywalem Rekordu w Main Round

FC Grand Pro Warna będzie trzecim przeciwnikiem futsalistów Rekordu Bielsko-Biała w turnieju Main Round UEFA Futsal Cup w Rydze. Bułgarzy wywalczyli awans po preeliminacjach, w których byli gospodarzem.

Komentarze:

następny mecz

Koniec sezonu 2015/2016
Rekord z brązowym medalem MP!
Rekord Bielsko-Biała Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

Futsal Ekstraklasa
14.05.2016 r.

3:2 (2:1)

Rekord Bielsko-Biała Red Devils Chojnice

Tabela

M P
1 Gatta Active Zduńska Wola 22 49
2 Pogoń '04 Szczecin 22 45
3 Rekord Bielsko-Biała 22 44
4 Red Devils Chojnice 22 37
5 FC Toruń 22 35
6 Nbit Gliwice 22 29
7 Red Dragons Pniewy 22 26
8 GAF Omega Gliwice 22 26
9 KGHM Euromaster Głogów 22 26
10 Clearex Chorzów 22 23
11 AZS UŚ Katowice 22 17
12 Gwiazda Ruda Śląska 22 9

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: