W ostatnim meczu kontrolnym przed turniejem UEFA Futsal Cup bielszczanie zagrali z beniaminkiem czeskiej Ekstraklasy.

Rekord Bielsko-Biała - Likop Trzyniec 7:2 (2:0) grano 2x30 minut

1:0 Popławski (4. min.)

2:0 Machura (24. min.)

3:0 Kmiecik (40. min.)

4:0 Biel (41. min.)

4:1 Opluśtil (45. min.)

5:1 Biel (52. min.)

6:1 Kmiecik (56. min.)

7:1 Polasek (58. min.)

7:2 Csikan (60. min.)

Rekord: Brzenk (Nawrat) - Machura, Popławski, Polasek, Franz, Szymura, Szłapa, Łysoń, Kmiecik, Janovsky, Mentel, Biel

Wysoką wygraną zakończyli rekordziści przygotowania do turnieju UEFA Futsal Cup, który wystartuje już w najbliższą środę. Jednak drużyna dzisiejszych rywali zaprezentowała przez większość spotkania bardzo dobry futsal. Już w czwartej minucie klasyczne rozegranie piłki z pivotem – Rafałem Franzem, zaowocowało bramką Artura Popławskiego. Ale choć początek wymarzony, to na drugiego gola musieliśmy czekać aż dwadzieścia minut. Wtedy to Popławski wycofał piłkę na dwunasty metr, a nadbiegający Paweł Machura popisał się równie mocnym co precyzyjnym strzałem, ustalając jak się potem okazało wynik do przerwy. Gościom z Trzyńca należy oddać, że w żadnym wypadku nie ograniczali się tylko do obrony, tak więc i Krystian Brzenk kilkakrotnie został zmuszony do sporego wysiłku.

Po zmianie stron mecz wyglądał podobnie do momentu zdobycia czwartego gola przez bielszczan, autorstwa Łukasza Biela. Wychowanek Rekordu mógł w ciągu minuty zdobyć trzy bramki, jednak pozostałych dwóch świetnych okazji nie zdołał wykorzystać. Po utracie tej bramki drużyna Likopu zdecydowanie bardziej zaatakowała, chcąc zmienić mocno niekorzystny wynik spotkania. Początkowo te ataki przyniosły pożądany efekt, gdyż w 45 minucie Bartłomieja Nawrata pokonał Jan Opluśtil. Odważniejsza gra spowodowała jednak rozluźnienie szyków obronnych czeskiej drużyny, co skrzętnie wykorzystali biało-zieloni - strzelając kolejne trzy bramki. Wynik meczu, na 40 sekund przed końcem, ustalił Vojtech Csikan, „na raty” pokonując... Pawła Machurę, który w ostatnich minutach wcielił się w rolę „lotnego” bramkarza.

Koniec gier sparingowych, teraz przed naszą drużyną pierwszy i od razu bardzo mocny akcent nowego sezonu – start w futsalowej Lidze Mistrzów.    

Galeria ze spotkania autorstwa Pawła Mruczka TUTAJ !

MH

Komentarze: