Aktualności - Futsal

Luz, determinacja i wola zwycięstwa

W opinii Piotra Szymury – kapitana Rekordu, m.in. te trzy elementy zadecydowały o przekonującym zwycięstwie nad chorzowianami.

Ostatnie spotkania z Cleareksem niezbyt nam wychodziły. Przed pucharowym rewanżem panował optymizm w naszym obozie, ale raczej umiarkowany, bo trzeba było odrobić trzy bramki.  Rzeczywistość zaskoczyła chyba wszystkich. Skąd taka eksplozja skuteczności przy równoczesnej, naprawdę bardzo dobrej grze? Czym ten mecz różnił się od dwóch poprzednich z chorzowianami?

- Rzeczywiście Clearex Chorzów, to dla nas niewygodny rywal. Ale dotyczy to głównie meczów wyjazdowych. W spotkaniach u siebie raczej sobie z nimi radzimy. W tym sezonie wygraliśmy przecież 7:2, a w poprzednim bodajże 4:1. Co do ostatnich potyczek, ligowej i pucharowej, to na pewno mieliśmy wtedy lekki dołek, a Clearex wręcz odwrotnie. Szczególnie bolała nas porażka ligowa, bo mogliśmy wtedy stracić fotel lidera tabeli, co jednak nie nastąpiło dzięki remisowi AZS-u Katowice z Pogonią '04 Szczecin. Mecz pucharowy z kolei chcieliśmy rozegrać jak najmniejszym nakładem sił. Najważniejsza była wtedy liga, a my mieliśmy sporo kontuzji. Niepotrzebnie się wtedy „zagotowaliśmy” i straciliśmy w końcówce dwie bramki. Choć z drugiej strony gdyby nie taki rozwój wypadków nie oglądalibyśmy takiego widowiska w ostatnią niedzielę. Zagraliśmy na luzie, ale z pełną determinacją i wolą zwycięstwa. Myślę, że tak ofensywnie nastawionego Rekordu dawno nie oglądali nasi kibice. Cieszę się, że w taki sposób mogliśmy się z nimi w tym sezonie pożegnać.

Miałeś chyba małą sinusoidę nastrojów, strzeliłeś dwa gole, ale wcześniej przy Twoim udziale padła w ważnym momencie (na 3:1 przyp. MH) bramka dla gości?

- Rzeczywiście ustrzeliłem w tym meczu hat-tricka (śmiech). Szczerze mówiąc nie przejąłem się tym, że wpakowałem piłkę do własnej bramki, bo już przed meczem założyliśmy, że dwa, trzy gole stracimy. Z drugiej strony, już po pierwszych kilku minutach czuliśmy, że możemy w tym meczu sporo nastrzelać. Co do samego wyniku, to na pewno nie spodziewaliśmy się tak wysokiej wygranej, ale smakuje ona tym bardziej, iż pamiętam czasy kiedy to Clearex wysoko nas ogrywał. Szczerze mówiąc wtedy wydawało się, że odwrotny wynik nigdy się nie przytrafi. Ale jak widać sport potrafi pisać różne historie.

Bardzo ostry wobec arbitrów był  w swojej pomeczowej opinii trener Cleareksu, wręcz zarzucając im stronniczość. Jeden z portali internetowych w siedmiominutowym materiale filmowym znalazł tylko jedną kontrowersyjną sytuację. Jak to wyglądało z drugiej strony? To sędziowie zadecydowali o porażce Cleareksu?

- Szczerze mówiąc ze zdziwieniem czytałem i słuchałem wypowiedzi jakby nie było ex-selekcjonera naszej narodowej reprezentacji. Składam to na karb pomeczowych emocji. Wydaje mi się, że w całym spotkaniu było tyle samo spornych sytuacji w jedną i drugą stronę. Spotkanie było toczone w bardzo szybkim tempie. Obie drużyny grały non-stop pressingiem. Stąd kilka błędów się arbitrom przydarzyło. Ale mówienie, że wpłynęły one na wynik meczu jest nieporozumieniem. Wygraliśmy, bo akurat w tym dniu byliśmy od rywali o dwie klasy lepszym zespołem. Tak po prawdzie tych bramek mogliśmy strzelić jeszcze więcej. Zresztą, trener Tadeusz Wolny sam to chyba czuł, bo nie zdecydował się nawet na grę z „lotnym” bramkarzem. Na koniec przypomnę, że Clearex w drugiej połowie pierwszego spotkania pucharowego także wykonywał trzy przedłużone rzuty karne, dostaliśmy czerwoną kartkę, po której w osłabieniu straciliśmy bramkę i jakoś nikt z nas nie komentował pracy sędziów, a winnymi tamtej porażki byliśmy sami.

Przed nami Final Four - jakie nastawienie przed decydującą fazą pucharowych rozgrywek?

- Myślę, że będziemy się starali podtrzymać nastawienie z niedzielnego meczu. My swój najważniejszy cel w tym sezonie już osiągnęliśmy i możemy pozwolić sobie na trochę luzu w naszej grze. Luzu, co absolutnie nie oznacza rozluźnienia. Chcemy puchar obronić i jeżeli będziemy grali tak jak w niedzielę wierzę, że jesteśmy w stanie to zrobić!

MH

Poniżej film z meczu pucharowego ze strony comtv.pl

 

 

Komentarze:

następny mecz

Koniec sezonu 2015/2016
Rekord z brązowym medalem MP!
Rekord Bielsko-Biała Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

Futsal Ekstraklasa
14.05.2016 r.

3:2 (2:1)

Rekord Bielsko-Biała Red Devils Chojnice

Tabela

M P
1 Gatta Active Zduńska Wola 22 49
2 Pogoń '04 Szczecin 22 45
3 Rekord Bielsko-Biała 22 44
4 Red Devils Chojnice 22 37
5 FC Toruń 22 35
6 Nbit Gliwice 22 29
7 Red Dragons Pniewy 22 26
8 GAF Omega Gliwice 22 26
9 KGHM Euromaster Głogów 22 26
10 Clearex Chorzów 22 23
11 AZS UŚ Katowice 22 17
12 Gwiazda Ruda Śląska 22 9

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: