Założony cel został zrealizowany, biało-zieloni są już w ćwierćfinale Pucharu Polski. Jednak wśród tych, którzy pojedynku z Tomy Więcpol Stobierna nie mieli okazji zobaczyć, nie milkną dyskusje na temat jego przebiegu. Prowadzący po 15 minutach 4-0 rekordziści roztrwonili tą przewagę i w 21 minucie na tablicy widniał rezultat remisowy, a następnie w końcowych fragmentach spotkania zmuszeni byli bronić jednobramkowej przewagi. Jeden z uczestników niedzielnych wydarzeń – Artur Popławski wraca do meczu w krótkiej rozmowie.

Dość niespodziewanie po świetnych piętnastu minutach, mecz z Tomy zrobił się wyjątkowo trudny. Co się stało?

Przez pierwsze 15 minut dominowaliśmy w tym meczu znacznie, ale potem nasza nonszalancja w obronie i rozluźnienie doprowadziło do takiego a nie innego rezultatu. Musieliśmy wrócić do dobrej gry, ale nie było to już takie łatwe. Zaraz po meczu powiedzieliśmy sobie - mamy awans, a temat tego meczu najlepiej już zakończyć.

Czy Tomy Więcpol to faktycznie dużo lepsza drużyna niż SPAR, z którym nie było takich problemów?

Na pewno zawodnicy Tomy Więcpol byli lepsi fizycznie od tych z drużyny Spar Rzeszów, ale poza tym to moim zdaniem drużyny na podobnym poziomie. Taki, a nie inny przebieg tego spotkania, wynikał bardziej z naszej gry, przede wszystkim rozluźnienia niż z gry przeciwnika .

Puchary jak wiadomo, rządzą się swoimi prawami, więc nie patrzmy przez chwilę na ligową tabelę. Grałeś wcześniej w Clearexie, myślisz, że jesteśmy faworytem pucharowego dwumeczu z tą drużyną?

Patrząc na to w jakim miejscu jesteśmy na dzień dzisiejszy oraz na historię gier między tymi drużynami to nie będą to raczej mecze futsalowe, tylko pojedynki pełne niesamowitej walki. Jeżeli zagramy na dobrym, swoim poziomie, jak w zasadzie cały ten sezon do tej pory - to awansujemy dalej. Ale zanim zagramy w pucharze, to jak wiemy gramy w Chorzowie mecz ligowy i na dzień dzisiejszy jest on dla nas ważniejszy. Wierzę, że będziemy do niego dobrze przygotowani. Natomiast szanse w Pucharze Polski  według mojej opinii rozkładają się 60 do 40 procent na korzyść Rekordu.

MH/ŁB

Komentarze: