Aktualności - Futsal

Początki bywają trudne

To było na pewno ciekawe pół roku w wykonaniu biało-zielonych. Najważniejsze jest jednak to że bielszczanie liderują stawce na półmetku rozgrywek...

Organizacyjnie było tak jak zostało zapowiedziane, czyli bez rewolucji. Do składu trafił pozyskany z krakowskiej Wisły Rafał Franz, a Jakub Sojka został wypożyczony do GKS Futsal Tychy. Odchodzącego do pracy z Reprezentacją Polski Andreę Bucciola zastąpił, na stanowisku trenera drużyny Ekstraklasy Futsalu, Adam Kryger.

O tym, że początki bywają trudne nowy szkoleniowiec przekonał się dość szybko. Po raz pierwszy poprowadził drużynę w turnieju o Puchar Lwowa i choć był to tylko jeden z etapów przygotowań do nowego sezonu, to występ rekordzistów, delikatnie rzecz ujmując, wypadł poniżej oczekiwań.

Paniki oczywiście nie było, ale delikatny niepokój – na pewno. Pierwszym symptomem tego, że kierunek obrany przez sztab szkoleniowy pod wodzą  A.Krygera jest słuszny, był występ biało-zielonych w prestiżowym i bardzo mocno obsadzonym turnieju Beskidy Futsal Cup. W finale imprezy rekordziści zagrali z mistrzem Czech, drużyną Era Pack Chrudim i po bardzo wyrównanym spotkaniu ulegli 3-5. Naszym zawodnikom, którzy z zazdrością spoglądali na kapitana czeskiej drużyny, przyjmującego z rąk prezesa Rekordu Janusza Szymury czek z najwyższą kwotą, można na pocieszenie dodać, że w końcu Era-Pack też poległa - za burtę futsalowej Ligi Mistrzów wyrzuciła ich... FC Barcelona.

Uwieńczeniem przygotowań do ligowego startu był mecz o Superpuchar Polski, rozegrany w Krakowie, pomiędzy  Mistrzem Polski – Wisłą Krakbet Kraków i zdobywcą Pucharu Polski, czyli naszą drużyną.Drobne zawirowania u organizatora imprezy czyli Polskiego Związku Piłki Nożnej sprawiły, że na prośbę związku główne trofeum w postaci okazałego Pucharu przywiózł do Krakowa prezes... Rekordu. Najwyraźniej zawodnicy mieli świadomość, że sternik klubu niechętnie wracałby do Bielska-Białej z pustymi rękoma. Po fantastycznym meczu pokonali mistrzów Polski 4-2, a wspomniany Puchar spoczął w odpowiednio zwymiarowanej klubowej gablocie.

Paradoksalnie, ten sukces źle wpłynął na nasz start w ligowych rozgrywkach. Narosły problemy kadrowe, do kontuzjowanych praktycznie przez cały okres przygotowawczy Piotra Szymury czy Łukasza Mentla dołączali kolejno Michał Marek, Paweł Machura, Radek Polasek czy Andrzej Szłapa. Na karb tych osłabień można złożyć porażkę w Zduńskiej Woli, gdzie trzy punkty „uciekły” rekordzistom w samej końcówce. Do szczęścia zabrakło... minuty i piętnastu sekund, w ciągu których biało-zieloni stracili dwie bramki. Choć w opinii obserwatorów zasłużyli na co najmniej jeden punkt, to jednak nie zdobyli żadnego. Inaczej było w Szczecinie – w tym przypadku zarówno zawodnicy jak i trenerzy przyznawali, że porażka była w pełni zasłużona, tego dnia zespół Rekordu był po prostu słabszy od miejscowej Pogoni 04.

To chyba rzadki przypadek by porażkom poświęcać więcej miejsca w tekście niż zwycięstwom. Tym razem jednak warto – wspomniane wyżej porażki były jedynymi w pierwszej rundzie sezonu 2013/2014. A zwycięstwa ? Były i te historyczne (pierwsze w Ekstraklasie z Wisłą Kraków) i te cieszące podwójnie, jak choćby z odwiecznym rywalem - Clearexem Chorzów, czy też nadspodziewanie łatwe (z Red Devils Chojnice).

Ale wydaje się, że ostatecznie przełomowe, cementujące drużynę, było to z Remedium Pyskowice. W tym przypadku rzec można – los zabrał (z Gattą) - los dał, bowiem mecz na zawsze trudnym terenie w Pyskowicach, był dokładnie odwrotnością tego w Zduńskiej Woli. W pojedynku z Remedium, głównie dzięki determinacji rekordzistów w końcowych fragmentach, udało się odwrócić przebieg meczu, a zdobyte tam punkty w ostatecznym rozrachunku okazać się mogą bezcenne. Można odnieść wrażenie, że od tego momentu zawodnicy bielskiej drużyny, wychodzili na każdy następny mecz z pełnym przekonaniem o własnej sile i wartości.

Co najważniejsze – w każdym z następnych spotkań potrafili to udowodnić, w sumie notując serię kolejnych ośmiu zwycięstw (łącznie 9). Taki bilans wywindował biało-zielonych na pierwsze miejce w tabeli, gdzie pozostaną przynajmniej do połowy stycznia. Czy jest już tak dobrze, że lepiej być nie może ? Oczywiście że nie, co na każdym kroku podkreśla trener Adam Kryger - „gramy o zwycięstwo w każdym kolejnym meczu – na razie tylko i aż o tyle”.

Początki były trudne, a czy koniec zwieńczy dzieło ? Oby!  Na razie kończymy rozgrywki w 2013 roku, spoglądając na rywali z fotela lidera i życzylibyśmy sobie, by ten stan się nie zmienił.  Ale o tym czy tak będzie, przekonamy się dopiero w kwietniu przyszłego roku.

 

MH/ŁB

Komentarze:

następny mecz

Koniec sezonu 2015/2016
Rekord z brązowym medalem MP!
Rekord Bielsko-Biała Rekord Bielsko-Biała

poprzedni mecz

Futsal Ekstraklasa
14.05.2016 r.

3:2 (2:1)

Rekord Bielsko-Biała Red Devils Chojnice

Tabela

M P
1 Gatta Active Zduńska Wola 22 49
2 Pogoń '04 Szczecin 22 45
3 Rekord Bielsko-Biała 22 44
4 Red Devils Chojnice 22 37
5 FC Toruń 22 35
6 Nbit Gliwice 22 29
7 Red Dragons Pniewy 22 26
8 GAF Omega Gliwice 22 26
9 KGHM Euromaster Głogów 22 26
10 Clearex Chorzów 22 23
11 AZS UŚ Katowice 22 17
12 Gwiazda Ruda Śląska 22 9

SPONSOR TECHNICZNY: PARTNERZY: PATRONI MEDIALNI: